tag:blogger.com,1999:blog-70693628561334569242024-03-05T08:31:50.432-08:00Lubię czytać!!!dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.comBlogger31125tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-41508745902366457352012-05-27T06:46:00.000-07:002012-05-27T06:46:39.239-07:00"Zdrada i śmierć" Nora Roberts<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdQwd6xxYkeZd0OSuar00j1ehyG5OdH1KXvZ6CSHeBz5Bg-e1WWyalkzlhyMAiDPWqcUvYN9spKI8WeO29wqxUezbozhRVzNThsJSYU27dGlbB83Lyidv25iGiIA-NCEsBHLR0iE5SBjDp/s1600/0.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="280" width="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdQwd6xxYkeZd0OSuar00j1ehyG5OdH1KXvZ6CSHeBz5Bg-e1WWyalkzlhyMAiDPWqcUvYN9spKI8WeO29wqxUezbozhRVzNThsJSYU27dGlbB83Lyidv25iGiIA-NCEsBHLR0iE5SBjDp/s400/0.jpeg" /></a></div><br />
Eve Dallas to pani porucznik zajmujące się sprawą śmierci pewnego sklepikarza. Początek podobny jak we wszystkich książkach tego typu. Zapowiada się nudno? Nic z tych rzeczy. Akcja nabiera tempa kiedy asystentka Eve podsłuchuje pewną rozmowę… <br />
<br />
<br />
Co było dalej? Nie chcę wam tego zdradzać, musicie sami sięgnąć po tą pozycję. Jest to kolejna przeczytana przeze mnie książka genialnej autorki jaką jest Nora Roberts. Jest to pisarka z niesamowitą wyobraźnią pisząca jak maszyna setki książek. Nie mam pojęcia jak ta kobieta to robi, ale każda jej książka jest zupełnie inna i każda na swój sposób jest niesamowita. Wszystkie jej książki, które do tej pory przeczytałam bardzo mi się podobały, dlatego bardzo ucieszyłam się z możliwości przeczytania tej pozycji. Czy podobała ona mi się tak samo bardzo jak poprzednie?<br />
<br />
Za powieść „Zdrada i śmierć” jako pierwsza zabrała się moja mama. Jest ona wielką fanką Nory Roberts, przeczytała już nie mało jej książek i dosłownie każdą była zachwycona. W tym przypadku nie było wyjątku, „Zdrada i śmierć” bardzo przypadła jej do gustu. Jeżeli chodzi o moje wrażenia, książka bardzo mi się podobała, chociaż nie aż tak jak mamie. Myślę, że mimo wszystko powieści tej autorki pisane są z myślą o bardziej dojrzałych czytelniczkach. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby czytały je i zachwycały się nimi nastolatki . Tak jak wszystkie inne pozycje Nory Roberts także i tą serdecznie polecam.<br />
<br />
Moja ocena: 8/10<br />
<br />
<br />
<br />
<br />dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-16780788829572535782012-04-14T01:51:00.000-07:002012-04-14T01:51:57.389-07:00"Norwegian Wood" Haruki Murakami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_ReVW44_MZ6i8W8kDi-1kjDYftKwWITaNe3XIRhHVbBEVxOqPJdPSDs0aHII8Ofz24JCZRcZFvYGxcODofEVj_zXv2D1mn5gkxHk9wjM7ZQ9hLNaXHbD1_qHR7XDtd_lAoM5suGypVC8E/s1600/aa.jpeg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="266" width="190" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_ReVW44_MZ6i8W8kDi-1kjDYftKwWITaNe3XIRhHVbBEVxOqPJdPSDs0aHII8Ofz24JCZRcZFvYGxcODofEVj_zXv2D1mn5gkxHk9wjM7ZQ9hLNaXHbD1_qHR7XDtd_lAoM5suGypVC8E/s320/aa.jpeg" /></a></div><br />
Nie planowałam pisać recenzji tej książki. Usprawiedliwiałam się małą ilością wolnego czasu. Zaraz po przeczytaniu „Norwegia Wood” nie mogłam się jednak powstrzymać przed choć po krótce przybliżeniu wam moich wrażeń po tej lekturze. Zgodnie z tym, co przeczytałam w Internecie, jest to pierwsza tego typu, prosta powieść autora. Sam Haruki Murakami przyznaje, że było to dla niego duże wyzwanie. Nie miał się jednak czym martwić, ponieważ pisanie i takich powieści wychodzi mu rewelacyjnie.<br />
<br />
„Norwegia Wood”-czy to nie jest dziwny tytuł jak na powieść? Chociaż nie jest on zbyt związany z samą treścią utworu, autor w świetny sposób wykorzystał tu wątek tej znanej piosenki. W jaki sposób to zrobił? Nie będę wam tego pisać, ponieważ chcę, żebyście mieli taką samą przyjemność z czytania tego utworu, jaką ja miałam.<br />
<br />
Powieść opowiada o Watanabe, chłopaku, który przeszedł w życiu dość sporo: stracił przyjaciela, potem dziewczynę. Wyjechał z rodzinnego miasta do Tokio, aby podjąć naukę na jednym z tamtejszych uniwersytetów. Poznał tam dużo życzliwych ludzi, którzy pomagali mu, chociaż z różnymi skutkami. Dodatkowo w powieści przewija się dużo różnych, ciekawych wątków luźno związanych z całą akcją utworu. Szczerze mówiąc (czy też pisząc), główny bohater nie przypadł mi do gustu. Zupełnie mi to jednak nie przeszkadzało.<br />
<br />
Książka napisana jest bardzo przystępnym, lecz także ciekawym językiem, dlatego czyta się ją z ogromną przyjemnością. Wprost nie można się od niej oderwać. Jednym słowem pan Murakami odwalił kawał dobrej roboty. W książce występują sceny erotyczne-żadna z nich jednak nie przekracza bariery dobrego smaku.<br />
<br />
Dlaczego więc nie oceniłam tej książki na dziesięć punktów? Rozczarowało mnie zakończenie. Tak bardzo pragnęłam poznać dalsze losy głównego bohatera, a tymczasem powieść nagle się urywa. Tak po prostu kończy się nie wnosząc nic nowego. Dlatego fajnie byłoby przeczytać kontynuację „Norwegia Wood”… Mimo wszystko naprawdę warto sięgnąć po tą książkę. Serdecznie polecam!<br />
<br />
Moja ocena: 9/10dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-51605701584177805022012-03-11T09:24:00.000-07:002012-03-11T09:24:21.114-07:00"Sama na drodze" Le Tan Sitek<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgciGpQ0ekBhp4eC_tN6jsTLYiWcRg-Aqw3PLFR0LJ4WuxEu-f06_7fjJC79Tm9c0RVxUuA67diQ6ZXXMCUDJF2GompKdiVhvWpI9qqdyjScGxrR0Jkmf4pjLj4vlXpQwOcviFcrL46Ita3/s1600/indeks90.jpeg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="181" width="108" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgciGpQ0ekBhp4eC_tN6jsTLYiWcRg-Aqw3PLFR0LJ4WuxEu-f06_7fjJC79Tm9c0RVxUuA67diQ6ZXXMCUDJF2GompKdiVhvWpI9qqdyjScGxrR0Jkmf4pjLj4vlXpQwOcviFcrL46Ita3/s400/indeks90.jpeg" /></a></div><br />
Orientalne klimaty, ciekawe tło historyczne-Wietnam z czasów okupacji francuskiej, przynajmniej w pewnej części historia oparta na autentycznych przeżyciach. Dzięki tym czynnikom zdecydowałam się sięgnąć po książkę „Sama na drodze”. Czy było warto?<br />
<br />
Już na samym wstępie warto zwrócić uwagę na samą przedmowę. Została ona dopisana przez samą autorkę-Le Tan Sitek do wydania polskiego. Już tutaj pani Sitek pisze o swoim związku z Polską, co bardzo mnie zaskoczyło. Przyznaje także, że „Sama na drodze” to bardzo osobista książka, chociaż zaprzecza, że jest to pozycja autobiograficzna.<br />
<br />
„Opierałam się na własnych bogatych i burzliwych przeżyciach. Książka ta nie jest jednak ani biografią, ani relacją historyczną, jakkolwiek zawiera opis wielu wydarzeń związanych ze mną, moją rodziną i ojczyzną.”*<br />
<br />
Ta swoista „osobistość” powieści „Sama na drodze” przejawia się chyba dosłownie w każdym jej fragmencie. Książka aż kipi wspomnieniami z życia autorki. Ma to jednak swoje plusy oraz minusy. Z jednej stronny pozycję tą czyta się z ogromną ciekawością, z drugiej natomiast wydaje mi się, że niektóre rzeczy, które były dla pani Sitek bardzo ważne, nie zawsze były ważne i interesujące dla nas, czytelników.<br />
<br />
Moim zdanie jednak największym minusem powieści jest zbyt dużo niezbyt konkretnych opisów zupełnie nie mających wpływu na akcję. Przez to fabuła nie jest zbyt zwięzła i miejscami książkę czytało się dość ciężko.<br />
<br />
Pani Sitek miała nam do przekazania niesamowitą historię, jednak nie do końca dobry warsztat autorki sprawił, że książkę czyta się dość ciężko. Osoby nie zainteresowane takimi klimatami mogą po prostu przez nią nie przebrnąć. Mimo wszystko jednak gorąco polecam, warto wiedzieć, że takie rzeczy działy się naprawdę, nie tylko w filmach.<br />
<br />
Moja ocena: 6/10<br />
<br />
* „Sama na drodze” Le Tan Sitek-fragment przedmowy<br />
<br />
Książkę otrzymałam od księgarni Matras. Serdecznie dziękuję!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWcZZ1L7E6QgX3jQC18rClhT4eiHStp75ETHHshlq1SwFbtbW3mZk0mH158MffkA_6f_Gqw7T6FRglAbGLKTNztHkKnriCJwU2mUJn1yFDNxCXS_e8R8kaFNeVpQSg9sQkJhNE_EML8TkF/s1600/images60.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="146" width="345" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWcZZ1L7E6QgX3jQC18rClhT4eiHStp75ETHHshlq1SwFbtbW3mZk0mH158MffkA_6f_Gqw7T6FRglAbGLKTNztHkKnriCJwU2mUJn1yFDNxCXS_e8R8kaFNeVpQSg9sQkJhNE_EML8TkF/s400/images60.jpeg" /></a></div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-90424491625372558782012-01-04T02:57:00.000-08:002012-01-04T02:58:48.955-08:00Podsumowanie 2011 roku<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOSul-CrQrEQftiXoWrX38YsRU5KaW5Rih6kWlxPhY-fvIaiZzGVpoICouZqijEU7I5EYQbUl7uYpOOPxlcERzmse4_5rzZp420lCCji_kp1GghIKSjEW7pJPgG7uAg9517AyKCQolAlIi/s1600/images90.jpeg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="185" width="272" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOSul-CrQrEQftiXoWrX38YsRU5KaW5Rih6kWlxPhY-fvIaiZzGVpoICouZqijEU7I5EYQbUl7uYpOOPxlcERzmse4_5rzZp420lCCji_kp1GghIKSjEW7pJPgG7uAg9517AyKCQolAlIi/s320/images90.jpeg" /></a></div><br />
Wiem, wiem. Jak zwykle u mnie jest wszystko opóźnione. Mam cichą nadzieję, że mi to wybaczycie, a także zapraszam na moje podsumowanie 2011 roku. Jeżeli chodzi o ilość przeczytanych książek była ona niestety znikoma (43+jeszcze jedna, gdzie za dużo do czytania nie było, dlatego jej nie wliczam). Mimo wszystko był to dla mnie bardzo owocny rok. Dlaczego? Bo to właśnie w tym roku założyłam tego bloga oraz rozpoczęłam współpracę z wydawnictwami. Bardzo się z tego cieszę i mam nadzieję, że jeszcze długo będę to kontynuować.<br />
<br />
Top 5, czyli pięć najlepszych książek przeczytanych w 2011 roku:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjydaVDMq1dtm3PE7BlJxufaFkvRfXcpp8HSJFrPvQgHM6rrEUt91vyieGZn7zW2Vqn3cDHB54q77uIFIXskNAuUpjDqUQ72vnlYWz2Jpx0DFwTXJx-ubgBhhbP6h-Ypx5llyUGNAqsgpK5/s1600/indeks.jpeg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="256" width="197" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjydaVDMq1dtm3PE7BlJxufaFkvRfXcpp8HSJFrPvQgHM6rrEUt91vyieGZn7zW2Vqn3cDHB54q77uIFIXskNAuUpjDqUQ72vnlYWz2Jpx0DFwTXJx-ubgBhhbP6h-Ypx5llyUGNAqsgpK5/s320/indeks.jpeg" /></a></div><br />
Miejsce pierwsze to zdecydowanie książka Martyny Wojciechowskiej "Kobieta na krańcu świata". Autorka w niezwykle ciekawy sposób opowiada w niej o swoich podróżach. Jestem pewna, że w 2012 roku będę kontynuowała czytanie książek Martyny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqLgpFD7fSiQ0AhoTMWLpH1Ul-a-YoomHrefdjdKzYCZWpJWMUEK0fyB0gPCoIS6MZq58SAzxpFCzMFv2LVT7O5plV_Y9J9qvDthgH7W5Kz5_W0nehVs1TqdmvlVlhgdrm-wWWOFfam2co/s1600/images80.jpeg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="275" width="183" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqLgpFD7fSiQ0AhoTMWLpH1Ul-a-YoomHrefdjdKzYCZWpJWMUEK0fyB0gPCoIS6MZq58SAzxpFCzMFv2LVT7O5plV_Y9J9qvDthgH7W5Kz5_W0nehVs1TqdmvlVlhgdrm-wWWOFfam2co/s320/images80.jpeg" /></a></div><br />
W tym roku miałam okazję zapoznać się z twórczością pana Zafona, a "Marina" jak na razie podobała mi się najbardziej. Jest to naprawdę piękna, wzruszająca powieść, utrzymana w klimacie bardzo znanego już "Cienia wiatru".<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8SJtUKQUaWjJyrGenEDbWl1_-9bbBGx2gIdrjCfcwkeVX3G0uPuOhzT56z7cWXnLrtM_1sZD9qLydzc3ib4OGPlVQM2IbFxMETPPD64I-jlE3fLoi7sc870JuxL7vDNrneZrIzX_LTQZ0/s1600/images75.jpeg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="239" width="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8SJtUKQUaWjJyrGenEDbWl1_-9bbBGx2gIdrjCfcwkeVX3G0uPuOhzT56z7cWXnLrtM_1sZD9qLydzc3ib4OGPlVQM2IbFxMETPPD64I-jlE3fLoi7sc870JuxL7vDNrneZrIzX_LTQZ0/s320/images75.jpeg" /></a></div><br />
Na razie miałam okazję przeczytać tylko jedną część, ale już wiem, że jest to seria dla mnie. Niby taki zwykły paranormal dla nastolatek, ale ma w sobie coś takiego, co mnie oczarowało. Świetna książka!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4xWUXLNUGuzCHNSLBnEAh4uSpua1QD7q7wqlJm4s1XwAu0a5yTec39pTTxCvNYhnnGO8wLce-TISBuSPxCeokICfMWY11Jy0se8Q5VzDPZ6gPBOKiOAfkNWINqOXOs7oAVsGoAPJcLVbu/s1600/indeks3.jpeg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="175" width="111" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4xWUXLNUGuzCHNSLBnEAh4uSpua1QD7q7wqlJm4s1XwAu0a5yTec39pTTxCvNYhnnGO8wLce-TISBuSPxCeokICfMWY11Jy0se8Q5VzDPZ6gPBOKiOAfkNWINqOXOs7oAVsGoAPJcLVbu/s400/indeks3.jpeg" /></a></div><br />
Kolejna zwykła, mało wymagająca książka, która sama nie wiem czym mnie oczarowała. Na innych blogach miała różne, raz lepsze, raz gorsze recenzja. Na mnie jednak wywarła ogromne wrażenie. Serdecznie polecam tym, którzy jeszcze jej nie przeczytali.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEwLDeiBgJJHuAYbcn6etjrbrph2AHZiM_s7NQayUKXGb4T6fU2fKecwbJyQo_S0je1CydCvMfzaX8_WrtPxwLR4zhbWfC4XBfPRqC4HDDhRa8yQHOBfCiCE6ajdoTnZTkQTK9b_rZmyH4/s1600/images11.jpeg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="284" width="176" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEwLDeiBgJJHuAYbcn6etjrbrph2AHZiM_s7NQayUKXGb4T6fU2fKecwbJyQo_S0je1CydCvMfzaX8_WrtPxwLR4zhbWfC4XBfPRqC4HDDhRa8yQHOBfCiCE6ajdoTnZTkQTK9b_rZmyH4/s320/images11.jpeg" /></a></div><br />
Na to, ostatnie już miejsce miałam dwie kandydatki. Po krótkim przemyśleniu jednak postanowiłam wybrać "Ostatnią piosenkę". Jest to według mnie jak dotąd chyba najlepsza książka Nicholasa Sparksa, dlatego postanowiłam ją wyróżnić.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
A co jeśli chodzi o noworoczne postanowienia. Przede wszystkim w 2012 roku chciałabym w końcu przekroczyć magiczną liczbę 52 przeczytanych książek:). Czy mi się to uda, zobaczymy. Póki co życzę wam wszystkim szczęśliwego Nowego Roku oraz miłego czytania!dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-29337088723489557032011-12-29T02:25:00.000-08:002011-12-29T02:25:12.348-08:00"Taja z Jaśminowej" Adriana Szymańska<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5tSuXxpKQwYXHeC3GmEJEJGJveE929sxMKTdYZ3XrXyeftyVt0RJvqmyZPxHd2OBockNtHBFkz7iMh5_HQWi0Z0hz01w8Wk9uG-tqY56u-AXWFtk1YGNsk_FhFmcRjQB_UCMVuAE5Gb_l/s1600/indeks.jpeg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="262" width="192" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5tSuXxpKQwYXHeC3GmEJEJGJveE929sxMKTdYZ3XrXyeftyVt0RJvqmyZPxHd2OBockNtHBFkz7iMh5_HQWi0Z0hz01w8Wk9uG-tqY56u-AXWFtk1YGNsk_FhFmcRjQB_UCMVuAE5Gb_l/s320/indeks.jpeg" /></a></div><br />
Adriana Szymańska to poetka, eseistka, a także krytyk literacki. Debiutowała zbiorem wierszy „Nieba codzienności” (1968). Dla dzieci napisała także książkę „Najpiękniejszy psi uśmiech i inne zwierzenia”. Pierwotnie wydaną w 1988 roku „Taję z Jaśminowej” postanowiło wznowić wydawnictwo W.A.B. To właśnie z tym nowym wydaniem miałam okazję niedawno się zetchnąć.<br />
<br />
„Taja tak naprawdę ma na imię Natalia. (…) początkowo złościła się, kiedy mama, Duży, a nawet babcia postanowili też tak ją nazywać. Ale teraz już się przyzwyczaiła. Uważa, że to nawet ładnie brzmi (…) Niedawno to zdrobnienie dotarło do szkoły. W klasie mówi się teraz o niej-Taja z Jaśminowej. Z pewnością dlatego, że Taja prawie każdą swoją wypowiedź zaczyna od słów: U nas na Jaśminowej…”*<br />
<br />
Taja jest to z pozoru normalna dziewczynka. Mieszka w domku przy ulicy Jaśminowej z mamą, tatą, babcią i małym braciszkiem Daszem. Ma jednak niezwykły dar: zawsze dojrzy to, czego inni, a zwłaszcza wiecznie zabiegani dorośli zobaczyć nie mogą. Wystarczy bowiem się tylko dobrze przyjrzeć, aby wypatrzeć hasające po trawie, czy drzewach takie istotki jak: słończyki, galopki, zjawinki, tęczynki.<br />
<br />
Natalia ma jednak także ogromne zmartwienia. Największym chyba jest to, że rodzice pragną się w najbliższym czasie wyprowadzić z jej ukochanego domku przy ulicy Jaśminowej. Przecież nie może tu zostawić swoich małych przyjaciół! Nowe miejsce zamieszkania dziewczynki to mieszkanie w bloku, nie będzie tam miejsca na zabawy oraz pięknego lasu do którego tak lubiła chodzić…<br />
<br />
Ciekawą postacią w bajce jest Dziadek Filip. Nie jest to prawdziwy dziadek Natalii. Dziewczynka jednak bardzo się z nim zaprzyjaźniła, a wręcz pokochała go jakby naprawdę był członkiem jej rodziny. On jako jedyny z dorosłych rozumie Taję, to właśnie jemu dziewczynka może opowiedzieć o przygodach, jakie przeżyła w świecie małych istotek. On nie wyśmiewa się z niej i jej wyobraźni, a nawet przeciwnie-pomógł Tai uratować biednego, małego galopka przed wyschnięciem.<br />
<br />
Od pierwszej chwili trzymania w ręku „Tai z Jaśminowej” moją uwagę przykuło bardzo ładne wydanie książki. Piękne ilustracje sprawiają, że dzieci na pewno chętniej zabiorą się za czytanie. Martwią mnie jednak tytuły rozdziałów zapisane fajną, wymyślną czcionką. Zdarzyło mi się mieć mały problem z ich rozszyfrowaniem. Dla dzieci zaczynających swoją przygodę z czytaniem może być to mały problem.<br />
<br />
Jak ja mam wystawić ocenę punktową tej książce? Wiele osób miało z tą bajką do czynienia w dzieciństwie. Ja nie miałam takiego szczęścia, tym bardziej byłam zadowolona, że przeczytałam ją teraz. Dla mnie była to niezwykła opowieść. Pełna magii, tajemniczości. Ale czy „Taja z Jaśminowej” spodoba się maluchom tak bardzo jak spodobała się mnie? Szczerze mówiąc (czy też pisząc:) nie jestem o tym do końca przekonana. Dlaczego? Nie jest to pusta bajeczka podobna do tych, które teraz tak bardzo podobają się najmłodszemu pokoleniu. Mimo wszystko myślę, że znajdą się jeszcze na tym świecie dzieci, które pokochają „Taję z Jaśminowej”<br />
<br />
Moja ocena: 9/10<br />
<br />
* fragment książki „Taja z Jaśminowej” Adriany Szymańskiej <br />
<br />
<br />
Książkę otrzymałam od księgarni Matras. Serdecznie dziękuję!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBcF_1e8UHAmrjcXEuoP-tMcRc0EsBrMjFehscNNGXv1hT5plUHHg_ve_z_OpwCENeKvcRNyN-JMih667OvoTfJAO1SEcRDwupQpj46eyCGFlINj8YLJ7pVFNZlKq25SmJcMKJ9x88d6jN/s1600/images60.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="135" width="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBcF_1e8UHAmrjcXEuoP-tMcRc0EsBrMjFehscNNGXv1hT5plUHHg_ve_z_OpwCENeKvcRNyN-JMih667OvoTfJAO1SEcRDwupQpj46eyCGFlINj8YLJ7pVFNZlKq25SmJcMKJ9x88d6jN/s320/images60.jpeg" /></a></div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-45493479064088444822011-12-17T10:15:00.000-08:002011-12-17T10:15:37.004-08:00Zwycięska praca Marudy:)Witam was kochani w ten sobotni wieczór. Zgodnie z tym, co wcześniej obiecałam, przedstawiam wam pracę, która wygrała w mojej wygrywajce. Miłego czytania!<br />
<br />
Laponia 23.12.2011 r.<br />
Mikołaj wraz z elfami kończą już pakowanie prezentów:<br />
-Czy mi się wydaje, czy prezentów jest więcej niż w zeszłym roku?<br />
-To nie słyszałeś Mikołaju? Ludzi jest już siedem milionów, dlatego jest więcej prezentów. <br />
-Jeśli tak dalej pójdzie, to będę musiał pracować cały rok, żeby się wyrobić do świąt. A tak w ogóle, jak tam notowania?<br />
-Troszkę spadły.<br />
-Jak to troszkę spadły? Przecież, jak mówiłeś przed chwilą że, ludzi jest więcej, powinny wzrosnąć. Pewnie twoi koledzy coś pomylili.<br />
-Ależ Mikołaju, konkurujemy z dwoma wielkimi firmami.<br />
-A jakimi to? <br />
-Apple i Red bull. Dzieci nie chcą teraz lalek czy samochodzików, tylko jakieś t-a-b-l-e-t-y. A red bull ożywia ciało i umysł. Pamiętasz może Mikołaju co stało się z bocianami? <br />
-Przynajmniej pomaga nam jeszcze coca-cola. Ale nie martwmy się teraz, w końcu niedługo święta!- mówiąc to Mikołaj dźwignął się z fotela. <br />
-A teraz zróbcie sobie małą przerwę. Jutro ciężki dzień, musicie odpocząć. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik! <br />
-Twój strój też, ale nie wydaje mi się, żeby dał radę. Przytyłeś ostatnio – Powiedziała Mikołajowa, która znienacka pojawiła się w drzwiach warsztatu. <br />
-Oj tam, oj tam. Przelecę cały świat to schudnę trochę. Na rozgrzewkę zacznę od Polski.<br />
-Jeśli znów wezmą cię za kibola, to obiecuję, że więcej nie pozwolę ci tam latać – powiedziała i wyszła, bo w kuchni słychać było dzwonek piekarnika. Mikołajowa miała trochę racji, ostatni Mikołaj prawie stracił renifera w Polsce, ale to było parę ładnych lat temu. Pewnie coś się zmieniło. Rozmyślał jeszcze trochę, ale przez to myślenie zgłodniał. Wiedział, że nie powinien nic jeść, w końcu jest na diecie, ale… te ciastka… Tak pięknie pachniały… Jedno nic nie zrobi. No może dwa. A co tam, jest dorosły! Zje sobie cały talerz, nikt się nie dowie. <br />
<br />
Następnego dnia wstał wcześniej niż zazwyczaj. Ubrał się w swój mikołajowy, czerwony strój (rzeczywiście troszkę się nie dopinał) i poszedł do garażu, gdzie czekały już na niego sanie. Elfy wypolerowały je dokładnie, wymieniły tapicerkę, przygotowały renifery… jednymi słowy odwaliły kawał dobrej roboty. Mikołaj był naprawdę zadowolony. Worek z prezentami był dobrze przymocowany, więc nie było obaw, że coś pójdzie nie tak, jak trzeba. Do odlotu pozostało zaledwie 20 minut. Sanie ustawiono przodem do drzwi. Mikołaj zajął miejsce w saniach i założył gogle. Zaczęto odliczanie<br />
10… 9… 8… 7… 6… 5… 4… 3… 2… 1, START. Renifery ruszyły a sanie oderwały się od ziemi. Mikołaj odwrócił się i pomachał na pożegnanie całej hordzie elfów. Do Polski miał zaledwie 30 minut drogi. <br />
Ani się obejrzał już przelatywał nad Krakowem. Postanowił zacząć jednak od Warszawy. Najgłośniejsze miasto wolał mieć na sam początek. Drogę umilały mu piosenki świąteczne śpiewane przez dzieci gdzieś w dole. <br />
Zahamował sanie przy małym domku jednorodzinnym na obrzeżach miasta. Komin był jakiś mniejszy niż zapamiętał Mikołaj . Ostrożnie stanął na dachu i kazał reniferom ukryć sanie. Włożył jedną nogę do komina, potem drugą i… i tyle. Brzuch wszedł do połowy, a cała reszta Mikołaja została n zewnątrz. Fatalnie! Komin był na tyle wysoki, że wystającego Mikołaja widać było z okien sąsiadujących domów. <br />
Nagle oślepiły go reflektory. Usłyszał trzask zamykanych drzwi. <br />
-Ja ci dam złodzieju jeden! – Mężczyzna wykrzyczał jeszcze kilka zdań, ale z wiadomych względów Mikołaj ich nie powtórzył. Podbiegł do drzwi domu i zapukał…<br />
<br />
Piętnaście minut później. Studio TVN:<br />
<br />
-Z ostatniej chwili! Pewien otyłego mężczyznę z siwą brodą, przyłapano na próbie włamania. Jest on ponoć przebrany za świętego Mikołaja. Straż pożarna wyruszyła, mężczyzna bowiem nie jest w stanie wydostać się z komina. Co o tym sądzi psycholog, pani Patrycja Dziwoza?<br />
-Cóż, wariatów nie brakuje. Mężczyzna przedawkował alkohol, którego pewnych ludzi nie brakuje na świątecznych stołach i przyszło mu do głowy, że jest świętym Mikołajem. Można też podejrzewać rozdwojenie jaźni, lub skrzywienie zawodowe. Ale kto wie, czy w grzybowej nie było grzybków halucynogennych? Wyjaśnień jest wiele, moim zdaniem mężczyzna po prostu nie mógł przepuścić okazji zepsucia komuś świąt kradzieżą.<br />
-Dziękuję Patrycjo. Do sprawy wrócimy za chwilę. A teraz…<br />
<br />
W tym samym momencie, Laponia: <br />
<br />
-Co?! – Krzyknęła Mikołajowa. Zerwała się z fotela bujanego i pobiegła do warsztatu. Elfy grały w karty. Chyba w pokera, ale Mikołajowa mało się tym przejmowała.<br />
-Słyszeliście co się dzieje w Polsce? <br />
-Epidemia?<br />
-Zamieszki?<br />
-Strajki?<br />
-Zabrakło makowca Mikołajowo.<br />
-Nie obchodzi mnie makowiec. Mój mąż zaklinował się w kominie a policja wzięła go za włamywacza! Zróbcie no coś! – Wszystkie elfy rzuciły karty i pobiegły do telewizora. Akurat pokazywali, jak straż pożarna wyciąga Mikołaja. <br />
-Szybko plan B! - Krzyknął jeden. Mikołajowa kompletnie nie wiedziała o co chodzi z tym całym „planem B”. Wiedziała jedynie, że trzeba zastąpić Mikołaja. Elfy zaczęły szykować turbo sanie – trzy razy szybsze niż te tradycyjne, ale i trzy razy mniejsze. W tym samym czasie jeden z elfów pryskał czymś lustro. Po chwili, kiedy tafla zafalowała, z lustra wyszedł… Mikołaj! Może nie ten sam Mikołaj miał bowiem wszystko na opak - brodę czarną, strój niebieski itp. Elfy nazywały go Mikołajem 2, ale Mikołajową zawsze przerażał. <br />
<br />
Posterunek policji, Warszawa:<br />
<br />
-Myślisz, że jak Gwiazdka to ci darujemy co? Panie święty? <br />
-Panowie, ja tylko… eee… sprawdzałem przewody… podłączałem kablówkę…<br />
-Tak, jasne, a my chcielibyśmy mieć już wolne, więc mów pan, na jaką cholerę się wdrapałeś na ten dach! W Święta!<br />
-Gdybym panom powiedział nie uwierzylibyście. <br />
-Więc pan też nie uwierzy. Zabierzemy pana teraz do izolatki, może tam przyjdzie ochota do wyjaśnień. Porozmawiamy jutro. Mam dość jak na dzisiaj. Kamil, zabierz go.<br />
Przez głowę Mikołaja krążyły teraz najgorsze myśli. Mniejsza o zostawione sanie, prezenty, elfy i święta. Co mu zrobi Mikołajowa… <br />
Wpakowano go do ciasnego, ciemnego pomieszczenia. Pachniało tam dziwnie, jakby stęchlizną. Zrezygnowany Mikołaj usiadł na taborecie. W kieszeni nadal miał małą paczuszkę dla Ani. Zastanawiał się teraz co ze świętami, kto mu pomoże. Przecież nikogo tu nie zna. <br />
Nagle, zza ściany usłyszał znajomy głos – jego głos. <br />
-Mikołaju, jesteś tu? – To był Mikołaj 2. Jego klon, w pewnym sensie. Zerwał się na nogi i zaczął walić w drzwi. Chwilę później usłyszał brzęknięcia zamka. Światło go trochę oślepiło, nie zdawał sobie sprawy, że może być tak jasno. <br />
-Idziemy, mamy dwugodzinne opóźnienie. <br />
Mikołaj i Mikołaj2 szli ramię w ramię . Na dworze czekały na nich turbo sanie z dwoma elfami. <br />
-Mikołaj!- Krzyknęły naraz. <br />
<br />
Następnego dnia. Laponia:<br />
-Niesamowite. Jak cię wyciągnęli z więzienia? Przecież tam czekali policjanci.<br />
-Powiedzmy, że elfom nie brak pomysłów. Wmówiły im, że to wszystko pomyłka. I tak mamy dobry wynik. Cały świat obskoczyłem w zaledwie 21 godzin! To spore osiągnięcie. Chyba czuję, że ubyło mnie tu i tam.<br />
-Wiesz, powinnam rzadziej piec ciastka. Przez nie i przez twój brak silnej woli, prawie odwołano święta! <br />
-To nie wina ciastek, tylko mojej skłonności do tycia. <br />
-Nie ważne. Skończmy już ten temat. A w ogóle co elfy nagadały policjantom?<br />
<br />
Polska. Studio TVN:<br />
<br />
Wracamy do sprawy pseudo Mikołaja.<br />
Wczoraj, na obrzeżach Warszawy, późnym wieczorem aresztowano mężczyznę, który chcąc dostać się do mieszkania utknął w kominie. Myślano, że zrobił to pod wpływem alkoholu, lub był zwyczajnym złodziejem, okazało się jednak, że mężczyzna ten był jednym z lekarzy szpitala, w którym leczono ciężko chorą Anię Kosę. Dziewczynka ta, chora na raka mieszkała w szpitalu dwa lata. Chcąc zrobić jej niespodziankę, lekarz przebrał się za Mikołaja. Chyba jednak pomysł był niezbyt trafiony. Wejście oknem byłoby lepszym rozwiązaniem. Warszawska policja przeprasza za niepotrzebne aresztowanie. Szczegóły już za chwilę…dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-24011362835946705122011-12-16T13:04:00.000-08:002011-12-16T13:04:11.597-08:00Wyniki wygrywajki!Witam wszystkich i bardzo przepraszam, że tak długo was przetrzymałam:).<br />
<br />
Do wygrywajki zgłosiło się 21 osób, lecz, co bardzo mnie zmartwiło, tylko niewielka ich część postanowiła zmierzyć się z zadaniem konkursowym. Wszystkie wasze odpowiedzi były ciekawe, a obrady naszego jury niezwykle burzliwe. Tutaj na wyróżnienie zasługuje <b>Maleństwo</b>, którego odpowiedź powaliła szczególnie tą bardziej wrażliwą część naszego grona:). Zwycięzca jednak może być tylko jeden, dlatego nagrodę otrzymuje:<br />
<br />
<b>Maruda</b><br />
<br />
Maruda przysłała mi swoją odpowiedź drogą mailową, dlatego zanim ją opublikuję, wolałabym najpierw poprosić zwyciężczynię o zgodę:).<br />
<br />
Teraz czas na losowanie. Nie zrobiłam zdjęć, dlatego musicie mi uwierzyć na słowo. Ujawnię jednak, że odbyło się ono drogą tradycyjną, z ręcznie wypisywanymi karteczkami itp. Tym razem zwycięzcą okazał/a się:<br />
<br />
<b>Ruczek</b><br />
<br />
Gratuluję serdecznie oraz proszę was o e-maile. Proszę, aby zawierały one: 1)wasze adresy, 2)wybraną nagrodę, z tym, że w przypadku Ruczka proszę o podanie dwóch pozycji (nie mam dwóch takich samych nagród, a pierwszeństwo w ich wyborze ma osoba, której praca wygrała) 3)w przypadku Marudy-zgodę na opublikowanie opowiadania na moim blogu (oczywiście nie jest to obowiązkowe). Na odpowiedzi czekam do wtorku.<br />
<br />
Na razie to tyle. Dziewczynom jeszcze raz gratuluję, a wam wszystkim życzę udanego weekendu:).dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-23754510793461373432011-11-23T08:58:00.000-08:002011-11-23T08:58:43.901-08:00"Rusz głową" Gareth Moore<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinmfMmqDS16HBD2ug9haHevwXhynTwTR0Psd_IL9X8Wpkv3Vbqwhrv993LcM4WaUQA4etVOkl8FqwO4Xww4dnnyTe9wEnU6QQNjg6MOZ2YOWWVYFFtuGKLe1H4AEQD2lSIPXNTBfnLkoBF/s1600/images89.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinmfMmqDS16HBD2ug9haHevwXhynTwTR0Psd_IL9X8Wpkv3Vbqwhrv993LcM4WaUQA4etVOkl8FqwO4Xww4dnnyTe9wEnU6QQNjg6MOZ2YOWWVYFFtuGKLe1H4AEQD2lSIPXNTBfnLkoBF/s1600/images89.jpeg" /></a></div><!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style> <![endif]--> <div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Geniusz, jak napisano w wikipedii, jest to osoba nieprzeciętnie utalentowana. Często mówi się tak o ludziach, którzy już z takimi zdolnościami się urodzili, ale czy można stać się geniuszem przez na przykład codzienne ćwiczenie swojego umysłu? Aby dobrze odpowiedzieć na to pytanie, sięgnęłam po książkę pod tytułem <a href="http://nakanapie.pl/">"Rusz głową".</a> </div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><i>„Każdego dnia zaledwie przez 10 minut ćwiczysz swój mózg! I nim się obejrzysz… staniesz się geniuszem”*</i></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Jak widać opis na okładce obiecuje wiele. Z niecierpliwością więc zabrałam się za czytanie wstępu. Jest on pełny wskazówek dotyczących rozwiązywania zadań. Chociaż starszym mogą wydawać się one oczywiste, dzieci na pewno z nich skorzystają. Dalsza część książki to niezwykły zbiór zadań, łamigłówek i najróżniejszych szarad, który przygotował dla nas pan Gareth Moore.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Muszę przyznać, że chociaż wiekiem wykraczam już poza grupę, dla której pozycja została przygotowana, bardzo chętnie zabrałam się za rozwiązywanie zadań. Są one bardzo różnorodne-w zbiorze znajdują się zarówno łamigłówki sudoku, jak i wykreślani, krzyżówki i inne zagadki logiczne. Wszystkie przerobiłam z wielką chęcią i naprawdę bardzo miło spędziłam przy nich czas.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">„Rusz głową!” to książka przygotowana z myślą o dzieciach w wieku około 6 do 12 lat. Myślę jednak, że ci trochę starsi także miło spędzą przy niej czas. Zagadki nie są trudne, jednak wymagają od nas logicznego myślenia. Pozycja ta może być doskonałym prezentem dla dzieci, które posiadają zdolności matematyczne lub po prostu matematykę lubią. Sama jestem typowym umysłem ścisłym i gdybym dostała „Rusz głową!” jakieś pięć lat temu, byłabym tą książką zachwycona.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Czy rozwiązując codziennie zaproponowane w tej książce zadania można stać się geniuszem? Chociaż wydaje mi się, że stwierdzenie to jest głęboko na wyrost, pozycję serdecznie wszystkim dzieciom polecam.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Moja ocena: 8,5/10</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">*cytat pochodzi z okładki książki „Rusz głową”</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"> Książkę dostałam od portalu <a href="http://nakanapie.pl/">nakanapie.pl</a> za co serdecznie dziękuję. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgYT65Z1Z8AggoV_dksK_tRF9RVFQ4aNChUxk_EzoEn3NHDOOeHLVS3i3A-djaYLtx3vLSm8iMe-Zi2eGbjTXXOcy4zK3q-snmc1SQPYuRknI-aiBy-QdkFLSVwwtzi6wZCTbnW90kJMl6/s1600/a.jpeg" /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-29568556544177932082011-11-21T11:09:00.000-08:002011-11-21T11:09:13.045-08:00Świąteczne wygrywajka!Święta idą wielkimi krokami i właśnie z tej okazji chciałabym wam zaproponować wygrywajkę:).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXnTCWqthX2w0cTqzvTX-HGetM1_TXYuDIB_1LwtsHTswkQc_NXDeQ_fhhcYfqu2KbsXsjHWBqTnAZTtrKehc_9pjua0ax8PcDOr21iSN_nVxDw60u9b3J-G-qredlpKH7oHNpT2b7h13p/s1600/images94.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXnTCWqthX2w0cTqzvTX-HGetM1_TXYuDIB_1LwtsHTswkQc_NXDeQ_fhhcYfqu2KbsXsjHWBqTnAZTtrKehc_9pjua0ax8PcDOr21iSN_nVxDw60u9b3J-G-qredlpKH7oHNpT2b7h13p/s1600/images94.jpeg" /></a></div>Zwycięzców będzie dwóch: pierwszą nagrodę zgarnie osoba, która najciekawiej odpowie na zadanie konkursowe. Dopuszczalne jest jednak nie odpowiedzenie na nie (w takim wypadku proszę o napisanie w komentarzu słynnej formuły "Zgłaszam się":)) i wtedy taka osoba wraz z całą resztą (oprócz pierwszego zwycięzcy) weźmie udział w losowaniu nagrody drugiej.<br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">Oto zadanie konkursowe na wyobraźnię. Zwycięzcą zostanie ten, kto wymyśli najciekawsze rozwiązanie problemu. </div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">Od lat Święty Mikołaj na jakiś czas przed Bożym Narodzeniem przechodzi na dietę, by nieco się wyszczuplić. Tym razem jednak zawiodła go siła woli. W chwili słabości odpuścił sobie i spałaszował cały stos ciasteczek pani Mikołajowej. Skutki były opłakane. Brzucho świętego Mikołaja utknęło już w pierwszym kominie. I co teraz? Jeśli ktoś nie znajdzie wyjścia z tej sytuacji, świąt nie będzie. </div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">Czy da się szybko wyciągnąć Mikołaja z komina? A jeżeli nie, to kto go w tym czasie zastąpi? Co zrobić, by nikt nie zauważył Mikołaja ani jego pomocników? Komin jest wzniesiony z solidnej cegły, a w salonie na dole chwilowo nie ma żadnego z domowników.</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">Używanie magii, dziwnych urządzeń, latających czerwononosych reniferów i innych fantastycznych stworzeń dozwolone. Pójście na łatwiznę niewskazane.</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">Twórcą zadania jest jak zwykle niezastąpiony Janek, któremu serdecznie dziękuję.</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">A teraz nagrody:). Szczęściarze będą mogli wybrać sobie jedną z tych pozycji:</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">1. "Cienie" Amy Meredith</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">2. "Wampy" Nancy A. Collins</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">3. "Pocałunek o północy" Lara Adrian</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">Oprócz tego dostaną ręcznie robione (przeze mnie, Alicję oraz Magdę) zakładki, które już czekają na mojej półeczce oraz inne niespodzianki:).</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">Jeszcze tylko kilka zasad:</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;"> 1. Każdą chętną do wzięcia udziału w konkursie osobę proszę o pozostawienie komentarza pod tym postem. Komentarze zostawione w innych miejscach nie będą brane pod uwagę.</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">2. Osoby nie posiadające bloga proszę o dopisanie swojego adresu e-mail.</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">3. Pierwszego zwycięzce wybierze jury w składzie: ja, Alicja, Magda oraz Janek, drugiego zaś wybierzemy na drodze losowania.</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">4. Wszystkich bardzo proszę o poinformowanie o konkursie na swoich blogach. Nie jest to jednak wasz obowiązek.</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">5. Konkurs trwa od teraz do 12 grudnia 2011 roku.</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">Życzę wszystkim powodzenia:). </div><div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;"> </div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-58937220562100754652011-11-04T06:02:00.000-07:002011-11-04T06:08:02.917-07:00"Poczwarka" Dorota Terakowska + malutki stosik:)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYOw99gsQTOFj7z3Iw7uXxdWbXVSC2bJo_O1U-Te5YVLuRmQekyD31dwRtfUAHRBsSFFYhYpZPzKWE08yFtMqVi-lS3APGLikWUtErQwhG1PDn8vzaezd1PyXZoEqiShIMkogtaqc-rLfQ/s1600/0315.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"> </a></div><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYOw99gsQTOFj7z3Iw7uXxdWbXVSC2bJo_O1U-Te5YVLuRmQekyD31dwRtfUAHRBsSFFYhYpZPzKWE08yFtMqVi-lS3APGLikWUtErQwhG1PDn8vzaezd1PyXZoEqiShIMkogtaqc-rLfQ/s1600/0315.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYOw99gsQTOFj7z3Iw7uXxdWbXVSC2bJo_O1U-Te5YVLuRmQekyD31dwRtfUAHRBsSFFYhYpZPzKWE08yFtMqVi-lS3APGLikWUtErQwhG1PDn8vzaezd1PyXZoEqiShIMkogtaqc-rLfQ/s1600/0315.jpg" /></a></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Zespół Downa, dawniej nazywany mongolizmem jest chorobą spowodowaną obecnością dodatkowego chromosomu 21. Nazwa pochodzi od nazwiska brytyjskiego lekarza Johna Langdona Downa. Osoby z zespołem Downa mają mniejsze zdolności poznawcze niż średnia populacji zdrowej. Zaburzenia rozwojowe manifestują się głównie jako skłonność do zawężonego myślenia lub naiwność. Niewiele osób wykazuje niepełnosprawność intelektualną w stopniu głębokim. Częstość występowania zespołu Downa szacuje się na 1 przypadek na 800–1000 żywych urodzeń.*</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Adam i Ewa jest to młode, bogate małżeństwo. Oboje są u szczytu swoich karier zawodowych. Jednak w planach na ich dalsze, wspólne życie znajduje się jeszcze ktoś-mała osóbka, niezwykle mądre dziecko z nadzwyczajnym ilorazem inteligencji. Zapomnieli, że w jednej chwili życie może tak bardzo wywrócić się do góry nogami, że nawet Adam-skrupulatnie planujący wszystko mężczyzna, nie był w stanie tego przewidzieć.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Tym czynnikiem zaburzającym idealny świat Adama i Ewy stała się Marysia-mały muminek, dziecko z zespołem Downa. Czy małżeństwo będzie w stanie pokochać dziewczynką i sprosta wielkiemu wyzwaniu, jakim stała się opieka nad nią? Co stanie się z ich jakże idealnym światem? Nie podam wam odpowiedzi na te pytania. Aby się tego dowiedzieć sięgnijcie po „Poczwarkę”, której lekturę wam serdecznie polecam.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Pisząc książkę pani Dorota cały czas wykorzystywała motyw Biblii. Przy takim temacie tejże pozycji jest to jak najbardziej zrozumiałe, jednak trzeba zaznaczyć, że „Poczwarka” wymaga od czytelnika znajomości Starego Testamentu. Bardzo spodobał mi się wątek ogrodu, który razem z rewelacyjnymi tytułami rozdziałów (nawiązujących do stwarzania świata) nadały książce tajemniczości, przez co była ona bardziej interesująca.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">„Poczwarka” nie do końca sprostała moim oczekiwaniom. Może stawiałam wobec niej zbyt duże wymagania? Tego nie wiem, jednak muszę przyznać, że książka mimo wszystko mi się podobała. Ze względu na swoją tematykę nie jest to pozycja, przy której odpoczniemy po ciężkim, stresującym dniu w pracy lub w szkole. Należy o tym pamiętać i sięgnąć po „Poczwarkę”, kiedy będziemy mieli ochotę na nieco cięższą lekturę. Jednak przeczytać ją naprawdę warto. Serdecznie polecam.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Moja ocena: 7,5/10</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">* na podstawie http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Downa</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">A teraz mój stosik. Zawiera on zdobycze z całego października. Jest ich niewiele, ale jakże udane! </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBfx16qTEy8A4orQUZj8hjK-B23Hug5xNaviG7lV1EKoE0tyYH1oGj-WQfq9VEToGmsg7yPKv2OQxAw7FcuqoGlgfp1ratReYz7x8XvQpa07m5SDKNp81kD94UYpsb1vBiySrD5cNS9EiA/s1600/Obraz+268.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBfx16qTEy8A4orQUZj8hjK-B23Hug5xNaviG7lV1EKoE0tyYH1oGj-WQfq9VEToGmsg7yPKv2OQxAw7FcuqoGlgfp1ratReYz7x8XvQpa07m5SDKNp81kD94UYpsb1vBiySrD5cNS9EiA/s400/Obraz+268.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;"><br />
</span></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;"><br />
</span></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">1. "Cienie" Amy Meredith-z wymiany na LC</span></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">2. "Cierpienia Młodego Wertera" Johann Wolfgang Goethe-z biblioteki szkolnej</span></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">3. "Poczwarka" Dorota Terakowska-z biblioteki szkolnej</span></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">4. "Zawsze przy mnie stój"-Carolyn Jess-Cooke-zakup własny</span></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">5. "Akademia Wampirów"-zakup własny</span></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;"> </span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Na koniec jeszcze chciałabym wspomnieć o dodanej niedawno przeze mnie zakładce sprzedam/wymienię. Listę będę stale uzupełniać. Jeżeli znalazłaby się jakaś osoba chętna na wymianę ze mną lub kupno którejś z książek to bardzo proszę o kontakt.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYOw99gsQTOFj7z3Iw7uXxdWbXVSC2bJo_O1U-Te5YVLuRmQekyD31dwRtfUAHRBsSFFYhYpZPzKWE08yFtMqVi-lS3APGLikWUtErQwhG1PDn8vzaezd1PyXZoEqiShIMkogtaqc-rLfQ/s1600/0315.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a></div><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYOw99gsQTOFj7z3Iw7uXxdWbXVSC2bJo_O1U-Te5YVLuRmQekyD31dwRtfUAHRBsSFFYhYpZPzKWE08yFtMqVi-lS3APGLikWUtErQwhG1PDn8vzaezd1PyXZoEqiShIMkogtaqc-rLfQ/s1600/0315.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br />
</a><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYOw99gsQTOFj7z3Iw7uXxdWbXVSC2bJo_O1U-Te5YVLuRmQekyD31dwRtfUAHRBsSFFYhYpZPzKWE08yFtMqVi-lS3APGLikWUtErQwhG1PDn8vzaezd1PyXZoEqiShIMkogtaqc-rLfQ/s1600/0315.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br />
</a>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-32951698398189122972011-10-08T10:58:00.000-07:002011-10-08T10:58:03.270-07:00Troszkę spóźniony stosik wrześniowy:)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6ywZP_Rv0FSej3si6hNTwJBqcwyUsCfYl4gBWN6MOFR3stnDvqS05Gf3hWGe7NWS62cDwA4ccXaJCMeSw6E3hXreBTGUePswVVw1jblCv8br6Ri9OXvkc8Zpbs9qvHee9iPyAKDEZReua/s1600/IMG_0313.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6ywZP_Rv0FSej3si6hNTwJBqcwyUsCfYl4gBWN6MOFR3stnDvqS05Gf3hWGe7NWS62cDwA4ccXaJCMeSw6E3hXreBTGUePswVVw1jblCv8br6Ri9OXvkc8Zpbs9qvHee9iPyAKDEZReua/s320/IMG_0313.JPG" width="320" /></a></div><br />
Nadszedł czas, abym i ja zaprezentowała wam moje zdobycze. Oto i one:<br />
1) "Wywiad z wampirem" Anne Rice-książka wypożyczona z biblioteki miejskiej<br />
2) "Miasto kości" Cassandra Clare-z wymiany na LC<br />
3) "Wiek luksusu" Anna Godbersen-z biblioteki miejskiej<br />
4) "Świętoszek" Molier-kupiona za 3 zł, lektura już przeczytana i omówiona (bardzo mi się podobała)<br />
5) "Marina" Carlos Ruiz Zafon-z biblioteki szkolnej<br />
6) "Rodzina Wenclów. Wspólnik" Lena Najdecka-od portalu nakanapie.pl; zachęcam do przeczytania i skomentowania recenzji:)<br />
<br />
Ostatnio na blogu pojawia się bardzo mało recenzji (dużo nauki w szkole). Przepraszam za to i mam nadzieję, że w przyszłości się to zmieni. Póki co życzę wam miłego wieczoru:).dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-78526091302726727102011-09-26T08:46:00.000-07:002011-09-26T08:46:42.281-07:00"Rodzina Wenclów. Wspólnik" Lena Najdecka<a href="http://nakanapie.pl/"><!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style> <![endif]--> </a><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVsXr5eHfpKfssgEj1NPECU_WuCcHUw1FLoG82QHTSL9qIO8WnyzjYpwihvOiHLOh9R9yzKC6WKzjBurpMgGsYYD4Uw36N1k8wv-knHRbr9WNvchNbuigE7xK76AfD-BlcGEBHSYEsQkGs/s1600/00002.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVsXr5eHfpKfssgEj1NPECU_WuCcHUw1FLoG82QHTSL9qIO8WnyzjYpwihvOiHLOh9R9yzKC6WKzjBurpMgGsYYD4Uw36N1k8wv-knHRbr9WNvchNbuigE7xK76AfD-BlcGEBHSYEsQkGs/s320/00002.jpeg" width="223" /></a></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Prawnicy, wykładowcy uniwersyteccy, dyrektorzy lub wyżej postawieni pracownicy dużych, bogatych firm-jednym słowem polska elita intelektualna. Jesteście ciekawi jak bardzo życie takich osób różni się od naszego? Zapraszam do przeczytania książki <a href="http://nakanapie.pl/">Leny Najdeckiej pt. "Rodzina Wenclów"</a>.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Przed zabraniem się do napisania tej recenzji, wpisałam w wyszukiwarkę internetową nazwisko autorki. Miałam nadzieję znaleźć jakieś ciekawe informacje na temat właśnie tej pani. Nie wyświetliło się jednak nic przydatnego. Możemy wysnuć więc wniosek, że miałam do czynienia z początkującą pisarką, a książka „Rodzina Wenclów” jest jej debiutem. Lubię czytać takie książki. Jest w nich pełno świeżości, każda wnosi coś zupełnie nowego. Tym razem też tak było. Jest to powieść zupełnie inna niż te, z którymi do tej pory miałam okazję się zapoznać. Niestety jednak nie wyszło to do końca książce na dobre.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">„Rodzina Wenclów”-tytuł niezbyt oryginalny, a mimo wszystko wydaje się interesujący. Odkąd po raz pierwszy usłyszałam o tej pozycji, byłam ciekawa co w sobie kryje. Z nie znanych mi bliżej przyczyn bardzo mnie do przeczytania tej książki ciągnęło, dlatego byłam zadowolona, kiedy dowiedziałam się, że mam ku temu okazję.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Powieść posiada bardzo dużo wątków, dlatego jest to duże wyzwanie napisać w kilku zdaniach jej streszczenie. W dodatku wątki te nie są zbyt mocno rozwinięte, więc gdybym zdecydowała się napisać o każdym z nich nawet po trochu, pozbawiłabym was przyjemności czytania ksiązki, ponieważ praktycznie wszystko byście o jej treści wiedzieli lub domyślalibyście się reszty. „Rodzina Wenclów. Wspólnik” otwiera sagę rodzinną. Opisywane jest tu życie niejakich państwa Wenclów, którzy należą do tak zwanych „wyższych sfer”. Autorka bardzo dokładnie przedstawia losy niemalże każdego członka rodziny. Myślę, że nawet ciekawość najbardziej dociekliwych czytelników zostanie zaspokojona.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Muszę przyznać, że nie polubiłam głównych bohaterów książki. Przepraszam za wyrażenie, jednak moim zdaniem są to zwyczajni snobi, a ich problemy małżeńskie, ale również i te z prawem, z CBA są tylko tego odzwierciedleniem. Zawsze wydawało mi się, że kiedy bohaterowie nie przypadają czytelnikowi do gustu, książka jest już zupełnie na straconej pozycji. Teraz jednak uświadomiłam sobie, że wcale tak nie musi być. Dziękuję za to pisarce.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Jest to w zasadzie książka o wszystkim i o niczym. Powieść zawiera dużo wątków, z czego tak naprawdę bardzo trudno wyróżnić główny sens, czy cel jej napisania. Według mnie tekst napisany przez panią Najdecką bardziej nadawałby się na długo ciągnący się serial telewizyjny. Nie można tu oczywiście pod żadnym względem niczego autorce ujmować, ponieważ książka napisana jest bardzo zgrabnie. Pani Lena swoim stylem pisania ewidentnie próbowała oddać charakter „wyższych sfer” i moim zdaniem wyszło jej to bardzo fajnie.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">W przypadku tej ksiązki, o odbiorze treści przez czytelnika, nie decyduje jakość jej napisania. Myślę, że większe znaczenie ma tutaj gust danej osoby, a o tym podobno nie należy dyskutować. Ja mogę tylko napisać, że powieść niestety od mojego troszkę odbiegała. Polecam jako niezobowiązującą lekturkę dla zabicia wolnego czasu.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Moja ocena: 6,5/10</div><br />
<br />
Książkę dostałam od serwisu nakanapie.pl. Serdecznie dziękuję!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5PX8-WjrkeA5vi7UJM085TzNhX7Cbw4M9glhEyIWVupys548TIhCN5FI8rXu2X5rTJDlwd8d_v27XTB3ygpxozQZyMiKeHt4viczG5kNaZjGJpGkbBI2ev57BWoepPlGl3G8Cc4U4s_Lv/s1600/a.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5PX8-WjrkeA5vi7UJM085TzNhX7Cbw4M9glhEyIWVupys548TIhCN5FI8rXu2X5rTJDlwd8d_v27XTB3ygpxozQZyMiKeHt4viczG5kNaZjGJpGkbBI2ev57BWoepPlGl3G8Cc4U4s_Lv/s1600/a.jpeg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjjLUgvNpEzrC_6ZJ6aV6mRx2grmL1I_jGeKYuu2Jee5UZ0u-JJAdqVI4vF13hAFzTQiwFslBpvr1hj4RpOvC7gOUUITNXVsWx9WhTdjPwrGqAPbTWDfdQPSoODqcmRP8rCpdohkGJUBUs/s1600/000.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br />
</a></div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-84691493697611889762011-09-17T09:34:00.000-07:002011-09-17T09:34:59.316-07:00"Błękitna miłość" S.C. Ransom<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUU_KOv3uCmIlD6D4I9vS__LJsFZ00HtrPmb5kWqaqtEqCYm9nex4uoT5WfnaSPgY57WQ1bOtPRWc3bxZ4xwwYiOc8I33-yAkdn0om-XzBlb4zo6PxSpAd_kJV4Qen4gRBzjqF055egnhE/s1600/00.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUU_KOv3uCmIlD6D4I9vS__LJsFZ00HtrPmb5kWqaqtEqCYm9nex4uoT5WfnaSPgY57WQ1bOtPRWc3bxZ4xwwYiOc8I33-yAkdn0om-XzBlb4zo6PxSpAd_kJV4Qen4gRBzjqF055egnhE/s320/00.jpeg" width="203" /></a></div><!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style> <![endif]--> <div class="MsoNormal">Są różne rodzaje miłości: rodzicielska, małżeńska, miłość do swojego czworonożnego pupila, do Boga. Najpiękniejsza jest chyba ta szkolna pierwsza miłość. Pamiętacie tą chwilę, kiedy zdałyście sobie sprawę, że kochacie tego Piotrka czy Jacka z pierwszej „A”? Taka wartość, jaką jest miłość, to niewątpliwie przyjemne uczucie, ale potrafi ono także mocno zranić…</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">„Błękitna miłość”-tytuł wydaje się interesujący i chyba to on ostatecznie sprawił, że sięgnęłam po tą książkę. I oczywiście tego nie żałuję. Okładka także bardzo mi się spodobała, dodaje powieści tajemniczości, no bo co może robić ta dziewczyna sama w lesie? Dodatkową jej zaletą jest to, że nie została ujawniona twarz bohaterki.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Zatem powieść niewątpliwie jest o miłości. Ale nie jest to jedyny problem ujawniony w książce. Następnym, zresztą nie mniej ważnym, są wspomnienia. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że to one tak naprawdę sprawiają, że jesteśmy tym, kim jesteśmy. Kim bylibyśmy bez naszych wspomnień? Zupełnie pustym ciałem nie zdolnym do samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie. A przynajmniej tak mi się wydaje.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><i>„Wspomnienia to jedyny wehikuł czasu, jakim dysponujemy.”</i></div><div align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;">Łukasz Świderski</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><i>„Moje całe życie znikało. Wszystko, co czyniło mnie tym, kim jestem, było mi wydzierane. Patrzyłam na to jak na film puszczany na ścianie tunelu, a sama pędziłam w stronę czarnej dziury na końcu.” </i></div><div align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;">S.C. Ransom „Błękitna miłość”</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Fabuła książki jest dość oklepana, ale mi to zupełnie nie przeszkadzało. Mogę piętnaście razy oglądać jeden film, ten sam odcinek serialu i mogę także bez przerwy czytać książki z gatunku paranormal romance, chociażby miały się różnić tylko gatunkiem istoty „nie z tego świata”. Tym razem wybór był dość nietypowy: Callum, sympatia głównej bohaterki, jest żałobnikiem-istotą uwięzioną pomiędzy światem żywych, a światem umarłych. Interesujące? Nie napiszę wam więcej, sami dowiecie się wszystkiego na temat tych istot czytając „Błękitną miłość”.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Jest to powieść należąca do tych „łatwych, lekkich i przyjemnych”. Autorka używa naprawdę fajnego, chociaż bardzo lekkiego języka. Książka jest bardzo przewidywalna, co niestety może być jej wadą. Jedynie epilog naprawdę mnie zaskoczył. Całość jednak wypadła bardzo fajnie i z czystym sumieniem mogę tą książkę polecić.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Moja ocena: 8/10</div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-7041289675196781652011-09-01T06:48:00.000-07:002011-09-01T06:48:33.941-07:00Rok szkolny czas zacząć:)Dzisiaj, w ten wyjątkowo smutny dzień nie będzie recenzji. Chciałam wam życzyć tylko miłego powrotu do szkoły. Cieszycie się, że wakacje się skończyły? Ja nie za bardzo.<br />
<br />
W związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego na moim blogu spróbuję wprowadzić pewną rzecz. Bardzo lubię oglądać wasze zdobycze, którymi chwalicie się na swoich stronach, dlatego chciałabym coś takiego wprowadzić u siebie. Nie przybywa mi zbyt wiele książek, ale pod koniec miesiąca, czasem co dwa miesiące spróbuję pokazać wam i ja nowości mojej biblioteczki:).<br />
<br />
Ponieważ w tym poście nic ciekawego nie napisałam, pokażę wam jeszcze kilka zdjęć. Pamiętacie jak pisałam o grupie moich przyjaciół (przy okazji nominacji do One Lovely Blog Award)? Oto i oni:<br />
<br />
<br />
Pierwsza część to zdjęcia z naszej wycieczki szkolnej. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwX0jckOzvPIICq5kdPiB-PKQARgEZSVqOCgd2JvkPucgQGW_u99EZE2w2frCwm6ntCHEDP6qkodxbS1-4FO_Zpu16tZsSa8y6p5NHTaagkxBGRt4a4Qbz3YbLDWfVYFFRBratzEoL1O8q/s1600/Wycieczka+Karpacz%252CPraga+209.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwX0jckOzvPIICq5kdPiB-PKQARgEZSVqOCgd2JvkPucgQGW_u99EZE2w2frCwm6ntCHEDP6qkodxbS1-4FO_Zpu16tZsSa8y6p5NHTaagkxBGRt4a4Qbz3YbLDWfVYFFRBratzEoL1O8q/s320/Wycieczka+Karpacz%252CPraga+209.JPG" width="320" /></a></div> Asia, ja i Alicja na szczycie Śnieżki:).<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEislwe15FpkFbmKmrjus6Uy6V6obhlp10ZI37HRdeYh33GNTmc2A46g0yghckdEoPAW2JKc2PISWACO9KgY_jt7P5lUXnPzeUWs6ET1-vkNc9lxkhuMUmFd6Q1CMJLjhNf0x1jkohKNMqgK/s1600/Wycieczka+Karpacz%252CPraga+186.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEislwe15FpkFbmKmrjus6Uy6V6obhlp10ZI37HRdeYh33GNTmc2A46g0yghckdEoPAW2JKc2PISWACO9KgY_jt7P5lUXnPzeUWs6ET1-vkNc9lxkhuMUmFd6Q1CMJLjhNf0x1jkohKNMqgK/s320/Wycieczka+Karpacz%252CPraga+186.JPG" width="240" /></a></div> Janek, także na Śnieżce.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNYbGRuALZohR8-DnVkq2wHkLBH_UlKL_tGcvfL_m08KUCoKYYu_2nNIvu7FGjNIO8nWcGSkRlCFHtguah62WBw5bMkXH-ohRddxCToB7605N6Ocn7nvUZJWBV9jEK6FFInbnOa9jTJFi4/s1600/Wycieczka+Karpacz%252CPraga+122.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNYbGRuALZohR8-DnVkq2wHkLBH_UlKL_tGcvfL_m08KUCoKYYu_2nNIvu7FGjNIO8nWcGSkRlCFHtguah62WBw5bMkXH-ohRddxCToB7605N6Ocn7nvUZJWBV9jEK6FFInbnOa9jTJFi4/s320/Wycieczka+Karpacz%252CPraga+122.JPG" width="320" /></a></div> A to już zdjęcie z Pragi. Alicja (po lewej) i ja (po prawej).<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSBrMB0tQhzgpNzC0ugXKWyUzlVc_OmVg3YKfrQN_5oUsPlqfsgZeOn497PI_o3leopcpeYEF3_DW18GB1H38HvHuQv33tXBxMTvY8d-Sy30wqzGkOUxTHccGvOsvL29xo2MZB0Y3j7T1v/s1600/Absmak.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSBrMB0tQhzgpNzC0ugXKWyUzlVc_OmVg3YKfrQN_5oUsPlqfsgZeOn497PI_o3leopcpeYEF3_DW18GB1H38HvHuQv33tXBxMTvY8d-Sy30wqzGkOUxTHccGvOsvL29xo2MZB0Y3j7T1v/s320/Absmak.JPG" width="320" /></a></div> To są zdjęcia z naszej małej "sesji zdjęciowej". Janek z Norbertem na huśtawce:).<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIVAdJYDSe46galeCOHLadClyagGF6eUh1Yr7kNA5lhH5_5rzX5r__p2UyLGmaUUsz3QZOKwrWrzV0bgGZfb0vCsIgt4BJ0zUEnurRqvfvpr42fZmFYWSzzI7ySiMch67kSJg5WB8Pdx6N/s1600/Burak+cukrowy.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIVAdJYDSe46galeCOHLadClyagGF6eUh1Yr7kNA5lhH5_5rzX5r__p2UyLGmaUUsz3QZOKwrWrzV0bgGZfb0vCsIgt4BJ0zUEnurRqvfvpr42fZmFYWSzzI7ySiMch67kSJg5WB8Pdx6N/s320/Burak+cukrowy.JPG" width="320" /></a></div><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRlXW8lWrkteHn8Rk3M-pINcGMWSmmSF0fRBYbMIxcLK10C5U6r_6fuIVVit4SHDLPCIT_QIfgw6xXJAZCY_bokP8-1n9Hx4LEPq55-BjS_vs5vAV9OMPIiBsOpo2DpR3ZqUBc9DQoS8YJ/s1600/Magda+zawadiacka.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRlXW8lWrkteHn8Rk3M-pINcGMWSmmSF0fRBYbMIxcLK10C5U6r_6fuIVVit4SHDLPCIT_QIfgw6xXJAZCY_bokP8-1n9Hx4LEPq55-BjS_vs5vAV9OMPIiBsOpo2DpR3ZqUBc9DQoS8YJ/s320/Magda+zawadiacka.JPG" width="320" /></a></div> A to jest jeszcze nie pokazana na żadnym zdjęciu Magda.<br />
<br />
<br />
Pozdrawiam i życzę miłego powrotu do szkoły:).<br />
<br />
<span id="goog_798936760"></span><span id="goog_798936761"></span> dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-36205934643125487692011-08-24T05:55:00.000-07:002011-08-24T05:55:40.113-07:00"Wybór" Nicholas Sparks<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTC17jLWa7oTwA5YrK1R83NOkQh7lgRvZe76DXtIqD11hbFYr16j9RCA5CUZtnYOJWpmk2Z1xhEF1sMY5hiCRSyE_3wR1HH2F8zc4gcEYd0K3Q53NuaAsdy7OJ3MelH61jX2Zmhwz1FOE7/s1600/aaa.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTC17jLWa7oTwA5YrK1R83NOkQh7lgRvZe76DXtIqD11hbFYr16j9RCA5CUZtnYOJWpmk2Z1xhEF1sMY5hiCRSyE_3wR1HH2F8zc4gcEYd0K3Q53NuaAsdy7OJ3MelH61jX2Zmhwz1FOE7/s1600/aaa.jpeg" /></a></div><!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style> <![endif]--> <div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">Każdy z nas na co dzień musi dokonywać pewnych wyborów. Chociaż, gdy jesteśmy dziećmi, wybierają za nas rodzice, już po ukończeniu szkoły podstawowej musimy podjąć decyzję, jakie gimnazjum wybrać. Pamiętam jak dziś swój pierwszy, wtedy trudny dla mnie wybór. Było to w piątej klasie szkoły podstawowej. Dostałam się wtedy do finału pewnego konkursy przedmiotowego, jednak w tym samym czasie miała odbyć się wycieczka, na którą zawsze chciałam pojechać. Jaki by nie był mój wybór, nie miał zaważyć on na moim życiu, a tym bardziej na życiu drugiej osoby. A co jeśli ktoś musi dokonać właśnie takiego wyboru? „Wybór” jest to kolejna książka Nicholasa Sparksa jaką miałam okazję przeczytać i kolejna, która absolutnie mnie nie zawiodła.</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">Gabby to dziewczyna, która właśnie zaczęła układać sobie swoje życie. Usamodzielniła się, kupiła własny dom, a co najważniejsze ma dobrą pracę i kochającego chłopaka. Jednak od czasu, kiedy przez przypadek poznała swojego sąsiada, jej życie wywróciło się do góry nogami. I tu jak się domyślacie, bohaterka musiała dokonać wyboru. Nie jest to jednak ta najważniejsza decyzja, o której pisałam we wstępie. Nie chcę jednak wyjawiać więcej, bo wiem jaką miałam radość z czytania tej książki, kiedy nie znałam jej treści.</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">Powieść składa się z dwóch części. W pierwszej opisane są losy bohaterów przed spotkaniem, a także ich poznawanie się nawzajem. Akcja drugiej części dzieje się jakieś dziesięć lat później. I właśnie wtedy padnie ten jakże ważny dla bohaterów wybór…</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">Jak już napisałam, książka mnie nie zawiodła. Nie zachwyciła mnie jednak od samego początku. Czytając pierwsze strony książki pomyślałam, że nie będzie to dobra powieść. Bardzo się jednak myliłam , a autor udowodnił mi to bardzo szybko. Jest to powieść bardzo dobrze napisana, zresztą tak samo, jak reszta książek Nicholasa Sparksa. W każdej używa podobnego języka, więc ta powieść na pewno przypadnie do gustu wszystkim fanom tego autora. Z pewnością i ja dołączam do tego zacnego grona. Książka absolutnie dobra i absolutnie nieprzewidywalna. Serdecznie polecam.</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">Moja ocena: 9/10</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;"> </span></div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-91359562904907154442011-08-22T01:05:00.000-07:002011-08-22T01:05:25.474-07:00"Dziwna i piękna opowieść o Percy Parker" Leanna Renee Hieber<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO7S-hTcH5l0ae6xnobTVUICzZk8poqk0pyB5JqUmZjHw87_NSIS996yk5kaDiU1NXpvJuyFpFLKzU9rSfj8YqBnL2ttVhhkCgP5GnLWfAR-qaNMNOUjoL7rfpv0-SPZMNvQCg0pBn9Pom/s1600/indeks1.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO7S-hTcH5l0ae6xnobTVUICzZk8poqk0pyB5JqUmZjHw87_NSIS996yk5kaDiU1NXpvJuyFpFLKzU9rSfj8YqBnL2ttVhhkCgP5GnLWfAR-qaNMNOUjoL7rfpv0-SPZMNvQCg0pBn9Pom/s200/indeks1.jpeg" width="126" /></a></div><!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style> <![endif]--> <div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Sześciu strażników i ona-skromna nastolatka o jakże znaczącym imieniu Persefona. Ze względu na białą cerę nigdy nie grzeszyła urodą, a wręcz odpychała od siebie rówieśników. A jednak tej niepozornej dziewczynce udało się ocalić świat i sprawić, że serce jej profesora zaczęło bić jak szalone…</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Podczas jednej z wizyt w bibliotece miejskiej, mój wzrok natrafił na książkę pod tytułem: „Dziwna i piękna opowieść o Percy Parker”. Wcześniej nie wiele słyszałam o tej powieści, jednak niesamowicie intrygująca okładka i umiejscowienie akcji książki w wiktoriańskim Londynie sprawiły, że do domu wróciłam właśnie z nią. Muszę przyznać, że był to całkiem udany wybór.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Percy Parker, główna bohaterka książki to bardzo fajna, nie dająca się nie polubić dziewczyna. Skromna, inteligentna, a do tego potrafi przyciągnąć do siebie serce takiego przystojniaka. Ach ten Alexi… Bardzo spodobał mi się wątek romantyczny. Wspaniale opisane uczucia bohaterów, świetny pomysł, aby zażyłość nastąpiła pomiędzy uczennicą i jej nauczycielem.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">W powieść wpleciono także wątek mitologiczny. Jest to dodatkowy plus dla tych, którzy lubią takie klimaty. Jednak ci, którzy mitologii nie czytują (ze mną na czele), nie muszą się zupełnie tym przejmować. Na pewno i im powieść przypadnie do gustu.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Książka od razu mi się spodobała. Już dawno żadna powieść tak mnie nie wciągnęła. Wręcz na jak najpóźniej odkładałam czytanie, żeby dłużej żyć historią Percy Parker. Język, chociaż lekki, zupełnie inny niż w reszcie książek. Idealnie nadawał charakter wiktoriańskiego Londynu. Fabuła dość przewidywalna, jednak zupełnie mi to nie przeszkadzało, a historia bardzo mnie zaciekawiła. Na pewno sięgnę po drugą część. Serdecznie polecam.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Moja ocena: 9,5/10</span></div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-50939607527601659712011-08-12T03:31:00.000-07:002011-08-12T03:31:54.363-07:00"Chciałam być tylko wolna" Hulya Kalkan<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyoskynssfkFZZ51WINRULF5EYB3_ChZzvk6IFlCMAnyENvDJwynRT3pa8moBItfSr14Qha7tQd_ywQyNWYjoH3X2uSkVvDP_tmPmL3dNw1ASNf0METExD3fJG3BUcTt25Hz4j61e8CN50/s1600/0.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyoskynssfkFZZ51WINRULF5EYB3_ChZzvk6IFlCMAnyENvDJwynRT3pa8moBItfSr14Qha7tQd_ywQyNWYjoH3X2uSkVvDP_tmPmL3dNw1ASNf0METExD3fJG3BUcTt25Hz4j61e8CN50/s320/0.jpeg" width="221" /></a></div><!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style> <![endif]--> <div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">W Niemczech żyje ponad dwa i pół miliona osób tureckiego pochodzenia. Imigracja Turków do Niemiec zaczęła się w latach siedemdziesiątych. Z możliwości wyjazdu korzystały najczęściej osoby z najbiedniejszych zakątków kraju. Niestety większość Turków wraz ze swoimi osobistymi rzeczami do Niemiec przywiozło także tradycję. Według organizacji „Terre des Femmes” co roku do ślubu przymuszanych jest w Niemczech około 1000 tureckich dziewcząt.*</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">To nie są informacje zaczerpnięte ze średniowiecznego czasopisma. To jest rzeczywistość dwudziestego pierwszego wieku. Nam, Polkom, które w większości posiadają szczęśliwe rodziny, trudno jest to sobie nawet wyobrazić. Jednak to dzieje się naprawdę i właśnie na tego rodzaju sprawy zwraca uwagę książka „Chciałam być tylko wolna”.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Bohaterką powieści jest Hulya, młoda Turczynka, która wraz ze swoją rodziną przebywa na emigracji w Niemczech. Nie podoba jej się jednak to, że matka tak bardzo zwraca uwagę na tureckie tradycję. Hulya chce żyć normalnie, tak jak jej koleżanki wywodzące się z niemieckich rodzin. Dzięki swojej wytrwałości, uporowi, a także niesamowitej odwadze udaje jej się ocalić od przymusowego małżeństwa nie tylko siebie, ale także swoją młodszą siostrę.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Już od pierwszych przeczytanych stron wiedziałam, że książka przypadnie mi do gustu. Porusza problem, który już od dawna mnie interesował i chętnie dowiedziałam się czegoś więcej o przymusowych małżeństwach. Języka, którego używa autorka nie zaliczyłabym do bardzo lekkich, jednak jest w nim coś prostego, bez żadnych zabiegów mających na celu uatrakcyjnić książkę. Jest to naprawdę bardzo dobra pozycja, serdecznie polecam!</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Moja ocena: 9/10</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">*informacje potrzebne do napisania recenzji zostały zaczerpnięte ze strony internetowej: <span> </span>http://www.dw-world.de/dw/article/0,,3038416,00.html</span></div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-85726509077662106162011-08-08T00:17:00.000-07:002011-08-08T00:17:13.702-07:00"Potęga Bożego szeptu" Bill Hybels<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAbE7MImK3ubpsqN7LOBVuT4YCrMEHZSM8Kjr3xv5P77Hj_HWgTGPtRr4_6bxl6VXcTWmB6TDWqCGSTcqUIxcz5M70EA1c_NF2ppvmSslWKdgQ47MNghQW_e7wph1syesXA-1e3vP5HtLd/s1600/images0.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAbE7MImK3ubpsqN7LOBVuT4YCrMEHZSM8Kjr3xv5P77Hj_HWgTGPtRr4_6bxl6VXcTWmB6TDWqCGSTcqUIxcz5M70EA1c_NF2ppvmSslWKdgQ47MNghQW_e7wph1syesXA-1e3vP5HtLd/s320/images0.jpeg" width="207" /></a></div><!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style> <![endif]--> <div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">Szept Boży-wskazówka naszego stworzyciela, którą może usłyszeć każdy z nas. Często jest to jedno krótkie zdanie-może być to mało znacząca podpowiedź lub głos karcący nas w określonej sytuacji. Jednak są też szepty, które zupełnie zmieniają, a nawet narażają nasze życie na niebezpieczeństwo. A ty jesteś w stanie do tego stopnia zaufać Bogu?</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">„Potęga Bożego szeptu” jest to, jak głosi napis na okładce, najważniejsza książka Billa Hybelsa-założyciela oraz pastora kościoła Willow Creek. Rzadko czytam literaturę tego typu, a z Hybelsem nigdy wcześniej nie miałam do czynienia. Czy zatem nie rzuciłam się na zbyt głęboką wodę, postanawiając zrecenzować tak ważną dla autora książkę? Teraz, gdy czytanie tej pozycji mam już za sobą, mogę powiedzieć, że zupełnie nie miałam czym się martwić. „Potęga Bożego szeptu” nie jest to ksiązka dla wąskiego grona odbiorców, jak myślałam przed zajrzeniem do niej. Jest to z pewnością książka dla wszystkich, każdy z nas znajdzie tam coś, co w pewnym sensie trafi do jego wnętrza. Może to być konkretny werset z Pisma Świętego lub mogą być to osobiste refleksje autora.</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">Paulo Coelho-pomyślałam czytając pierwsze rozdziały „Potęgi Bożego szeptu”. Rzadko czytam literaturę religijną, a powieści tego autora można po części do nich zaliczyć. Różnicę miało stanowić to, że Hybels próbuje dotrzeć do czytelnika poprzez przykłady wyjęte z Biblii lub własnego życia, natomiast Coelho tworzy fikcyjny świat, w który wplata ważne dla osoby wierzącej wskazówki. Dopiero później zobaczyłam, jak bardzo się pomyliłam. Coelho i Hybels to dwoje zupełnie różnych pisarzy i nie należy w żaden sposób ich porównywać.</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">Bill Hybels zdecydowanie wie jak zainteresować czytelnika. Podczas swoich opowieści używa niezwykle dużo przykładów, zarówno biblijnych, jak i wziętych ze swojego życia lub życia znanych mu osób. Niestety czasem przykładów było po prostu za dużo, przez co książka miejscami mnie nudziła. Czytając tą pozycję niewątpliwie da się odczuć, że została ona przygotowana bardzo starannie. Takiej książki nie da się napisać od tak, po prostu.</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">W książce przedstawiony jest niewątpliwie bardzo ważny temat. Jednak przez styl używany przez autora do udzielenia wskazówek na temat Bożych szeptów, niejednokrotnie miałam wrażenie, że Hybels mówi o jakiejś zupełnie normalnej, codziennej czynności. Nie jestem jednak do końca pewna, czy działa to na korzyść, czy niekorzyść autora.</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">Odniosłam wrażenie, że Hybels potraktował „Potęgę Bożego szeptu” bardzo osobiście. Często pisze w niej o swoim ojcu, żonie, dzieciach. Opisuje jak układały się relacje między nimi. Nie wstydzi się także wyjawić chwil niezrozumienia, niezgody, nie boi się przyznać do popełnionych błędów. Uważam to za wielki plus tej książki.</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">Książkę serdecznie polecam. Myślę, że naprawdę warto zapoznać się z twórczością Billa Hybelsa. Należy jednak pamiętać, że są to ksiązki wymagające od nas naprawdę głębokich przemyśleń, nie da ich się po prostu przeczytać.</span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;">Moja ocena: 7/10 </span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;"> </span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;"> Książkę otrzymałam od wydawnictwa Esprit. Serdecznie dziękuję! </span></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;"> </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo7ksO66ZiHXWhzca45T_EINWhgKqqQldHw7lhHyHmc1cAu2yZxgD-6zwWC8gbT2yJpkccQ_xyeWHnNzVaMEieFAzxUQQ1FiJOGRXFtDEOjfkdJErk8CwsOgL8qYnc04coxyBEkcYp6FfT/s1600/1.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo7ksO66ZiHXWhzca45T_EINWhgKqqQldHw7lhHyHmc1cAu2yZxgD-6zwWC8gbT2yJpkccQ_xyeWHnNzVaMEieFAzxUQQ1FiJOGRXFtDEOjfkdJErk8CwsOgL8qYnc04coxyBEkcYp6FfT/s320/1.jpeg" width="320" /></a></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-size: 10pt;"><br />
</span></div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-6440048400633594682011-08-01T04:07:00.000-07:002011-08-01T04:07:55.483-07:00"Kobieta na krańcu świata" Martyna Wojciechowska<!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style> <![endif]--> <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFiDcxmWthgKBcmgIFYqFW9zthPAAxiJ2RS5dceehfUCG9LMBlKiDfR0A35P5TGF7JLfBlKpa0ITo6ElTZIQeNvvuAuLkSfzokDwqK5eEwxWMLgL6uxiWCfmNJAh1Z7TsC7jR7pFGwYn7N/s1600/000.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFiDcxmWthgKBcmgIFYqFW9zthPAAxiJ2RS5dceehfUCG9LMBlKiDfR0A35P5TGF7JLfBlKpa0ITo6ElTZIQeNvvuAuLkSfzokDwqK5eEwxWMLgL6uxiWCfmNJAh1Z7TsC7jR7pFGwYn7N/s320/000.jpeg" width="246" /></a></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Martyna Wojciechowska-prezenterka telewizyjna, dziennikarka, podróżniczka i pisarka. Jest to kobieta, którą w telewizji oglądałam od małego dziecka. Najpierw prowadziła program „Dzieciaki z klasą”, który bardzo lubiłam oglądać, później kibicowałam jej podczas rajdu Paryż-Dakar. No i oczywiście od jakiegoś już czasu oglądam jej program „Kobieta na krańcu świata”. Martyna jest kobietą niesamowicie wszechstronną i moim zdaniem sprawdziła się w wielu dziedzinach. A jak poszło jej z pisaniem książki?</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">„Kobieta na krańcu świata” jest pierwszą książką Martyny Wojciechowskiej, jaką miałam okazję przeczytać. W jej skład wchodzi osiem historii, każda opowiada o kobietach mieszkających w innym zakątku świata. Jest to niezwykłe kompendium wiedzy o świecie. Możemy się na przykład dowiedzieć jaki jest sekret urody wenezuelskich piękności lub w jaki sposób należy się zająć małym słoniątkiem pozbawionym matki. Czytając opowieści mogłam spojrzeć na świat z perspektywy każdej z tych kobiet. Przeczytanie tej pozycji to świetny sposób na polepszenie swojej wiedzy na temat świata, jest to także dobre uzupełnienia poszczególnych odcinków programu telewizyjnego pod tym samym tytułem, co książka.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBnu7Dqfa9AYV7XKErcWY7k9UhB5DUafwfMfkzm7ghFa5KtMMJSA_-NE19FlRJ3OfEw6LDCNtWggqwISAM0FrzWsly2qOTWlSaNrQBN7AyjBDM3mZUPooWwmAksY3VI42CKp9e46SRf90B/s1600/0000.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBnu7Dqfa9AYV7XKErcWY7k9UhB5DUafwfMfkzm7ghFa5KtMMJSA_-NE19FlRJ3OfEw6LDCNtWggqwISAM0FrzWsly2qOTWlSaNrQBN7AyjBDM3mZUPooWwmAksY3VI42CKp9e46SRf90B/s200/0000.jpeg" width="146" /></a></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Martyna używa niezwykle barwnego języka-stosuje bardzo dużo porównań i epitetów. Dzięki temu książkę czyta się bardzo przyjemnie, a i obraz poszczególnych krajów ukazany jest w ciekawszy sposób, znacznie żywiej. Autorka w bardzo dobry sposób potrafi przelać na kartkę myśli i odczucia, zarówno swoje jak i swoich rozmówczyń.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Oprócz świetnego tekstu na książkę składa się także przerażająca ilość zdjęć z każdej wyprawy. Jest ich dużo, a w dodatku są naprawdę interesujące. Można na nich zobaczyć na przykład dwuletniego, pięknego słonika lub pływający dom. Więcej czasu zajmowało mi chyba wpatrywanie się w każdą z tych fascynujących fotografii, niż przeczytanie strony tekstu:).</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Książkę polecam wszystkim, bez wyjątku-tym, którzy lubią podróżować i tym, którzy lubią siedzieć w dom, tym, którzy uwielbiają lekcje geografii i tym, którzy jej nie cierpią. Po prostu polecam!</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Moja ocena: 10/10 <span> </span><span> </span><span> </span></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhAnqsvzvS3YD3OlQMap1VVvVm3b9p132u5XPyTh-aDJvBUG0CcC5ahyphenhyphenlR5Jn8_rNbSJE8amEwhV3F5x89lRtsrPK1TmcoW2QgmArbrmePeQFcODXCvxsaVQINL-1oPMllRMmuooV74e-J/s1600/0001.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhAnqsvzvS3YD3OlQMap1VVvVm3b9p132u5XPyTh-aDJvBUG0CcC5ahyphenhyphenlR5Jn8_rNbSJE8amEwhV3F5x89lRtsrPK1TmcoW2QgmArbrmePeQFcODXCvxsaVQINL-1oPMllRMmuooV74e-J/s320/0001.jpeg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNK8PC2P_OIhSrP2mE6rFpbeOWfj0O_DyqHbaFIBSvud2SLNtHtrgfDZoH8yJ8rvfCkL1pCfEdqtKrVZCBbEXFxLrCkqOMvYYAq8HCS21h4kcwAT6JfMW4qoDIoBjgFg44wwUaQP6d_stp/s1600/09.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNK8PC2P_OIhSrP2mE6rFpbeOWfj0O_DyqHbaFIBSvud2SLNtHtrgfDZoH8yJ8rvfCkL1pCfEdqtKrVZCBbEXFxLrCkqOMvYYAq8HCS21h4kcwAT6JfMW4qoDIoBjgFg44wwUaQP6d_stp/s320/09.jpeg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs_YigKTpMFZQVoL0yXp3zsyuaMcLimcs0TAYtK0b0SE43C9f3HAIDU_0xFEhaaWJIkCkKyiSveeAVTPijFSleygLWuJIwMTRg0etXWIdhzGciEhDI9TUU0TbX3RePojFp3-Tc4_sl-7QK/s1600/indeks.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs_YigKTpMFZQVoL0yXp3zsyuaMcLimcs0TAYtK0b0SE43C9f3HAIDU_0xFEhaaWJIkCkKyiSveeAVTPijFSleygLWuJIwMTRg0etXWIdhzGciEhDI9TUU0TbX3RePojFp3-Tc4_sl-7QK/s320/indeks.jpeg" width="320" /></a></div><div class="MsoNormal"><br />
</div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-32472008130702577162011-07-29T01:02:00.000-07:002011-07-29T01:02:40.036-07:00"Jesienna miłość" Nicholas Sparks<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3E1OU7XXeqSVdA0xMf9CM6Ww-7LGpPz_MvAONyQWw7B6U_C3r7kZKbGeB9ivL8c0yg99uOMVbM5hUKNjNqah9NVGdHA_GYJHcTgR72SHB-PHqDhv963iOoMjCLR13KW1pFAMTNtyZ1dWR/s1600/01.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3E1OU7XXeqSVdA0xMf9CM6Ww-7LGpPz_MvAONyQWw7B6U_C3r7kZKbGeB9ivL8c0yg99uOMVbM5hUKNjNqah9NVGdHA_GYJHcTgR72SHB-PHqDhv963iOoMjCLR13KW1pFAMTNtyZ1dWR/s320/01.jpeg" width="196" /></a></div><!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style> <![endif]--> <div class="MsoNormal">Czytania lekkich lektur ciąg dalszy-tym razem wybór padł na „Jesienną miłość” Nicholasa Sparksa. Jest to druga książka tego autora, z jaką miałam okazję się zapoznać. Po przeczytaniu „Ostatniej piosenki” wymagania miałam bardzo duże. Czy można powiedzieć, że powieść im podołała?</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Landon to teraz już bardzo doświadczony przez życie pięćdziesięciosiedmioletni człowiek. W książce opowiada nam jednak historię, która wydarzyła się w czasach jego młodości. Miał siedemnaście lat, kiedy zakochał się w Jamie, bardzo religijnej dziewczynie, córce pastora i od tej pory całe jego życie wywróciło się do góry nogami…</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Jest to ksiązka, która potrafi mocno oddziaływać na emocje. Wczytując się w dialogi, w których uczestniczy Jamie, każdy z nas na pewno zacznie się zastanawiać nad swoją wiarą, bez różnicy czy jest katolikiem, protestantem, czy wyznaje islam. Także pod koniec ksiązki można się nieźle spłakać. </div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Nie będę wyjawiać więcej treści, bo też nie chcę odebrać wam przyjemności czytania. Wspomnę tylko jeszcze, że na podstawie tej książki został w 2002 roku nakręcony film pod tytułem „Szkoła uczuć”. Wyreżyserowany został przez <span style="color: windowtext; text-decoration: none;">Adama Shankmana</span>. Obejrzałam go zanim przeczytałam książkę. Film bardzo mi się podobał, jednak przez to treść książki była mi mniej więcej znana jeszcze przed jej przeczytaniem. Zupełnie mi to jednak nie przeszkadzało, a powieść i tak bardzo mi się podobała.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Powieść w stu procentach sprostała moim wymaganiom. Ciekawa, wzruszająca historia napisana naprawdę w bardzo dobry sposób. Gorąco polecam!</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Moja ocena: 10/10</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIL-6jDEFw82gvPCLvcbi8x1G8Pp-OBbfhxfIoPWJQqRLie5W6V04iEEKp77Ckohta2GhY1eGMf6_PWMUnMIam8SCDFTlYBNuVuKD1Lv9MRhqdI7atxX1UG4f64DLGR_8PAH3uxK0VRVdd/s1600/02.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIL-6jDEFw82gvPCLvcbi8x1G8Pp-OBbfhxfIoPWJQqRLie5W6V04iEEKp77Ckohta2GhY1eGMf6_PWMUnMIam8SCDFTlYBNuVuKD1Lv9MRhqdI7atxX1UG4f64DLGR_8PAH3uxK0VRVdd/s320/02.jpeg" width="222" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPBpUj7aHZl-brXr9fS_hamgHV5CP1UCRdUznT2MfWu_eils-XyQO14fv8XrnFCxJwx0CLn46j6bCLz_2RiQPAIQg4dpgtmDBdj30IoCfKkoufCHLiSkCipR7KZZQOcrIWmnrLI18usLPs/s1600/03.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPBpUj7aHZl-brXr9fS_hamgHV5CP1UCRdUznT2MfWu_eils-XyQO14fv8XrnFCxJwx0CLn46j6bCLz_2RiQPAIQg4dpgtmDBdj30IoCfKkoufCHLiSkCipR7KZZQOcrIWmnrLI18usLPs/s320/03.jpeg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBxKhNFdQwuEJ4ZnnMurslU9YSy4HqhBbFXpzgC71ienbAEodCRTk965tPnQWgDNeZTqyRTYJk6T-GkSR1_KFDnkk75WzkBn1cqz8XE7Eddjj4oAx6P8BWy7OySDPYR9I7wTwFff4YcA2z/s1600/04.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="231" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBxKhNFdQwuEJ4ZnnMurslU9YSy4HqhBbFXpzgC71ienbAEodCRTk965tPnQWgDNeZTqyRTYJk6T-GkSR1_KFDnkk75WzkBn1cqz8XE7Eddjj4oAx6P8BWy7OySDPYR9I7wTwFff4YcA2z/s320/04.jpeg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB_aRm2Akyhmlvz0DITKAfFVHMr_HXZV9Pv2LnjT3kQBT5THZMfMksm5ylCZqGIa6V0o3-aEfkyQIeARzE1BxY29XNux-UOMRRzLlZkE07Ze1Z6Evbj18eXF79R8ALtQ31OHxEYszibjY3/s1600/06.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB_aRm2Akyhmlvz0DITKAfFVHMr_HXZV9Pv2LnjT3kQBT5THZMfMksm5ylCZqGIa6V0o3-aEfkyQIeARzE1BxY29XNux-UOMRRzLlZkE07Ze1Z6Evbj18eXF79R8ALtQ31OHxEYszibjY3/s320/06.jpeg" width="320" /></a></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-23222152872914305392011-07-24T04:42:00.000-07:002011-07-24T04:42:17.356-07:00"Wymiana studencka" Abby McDonald<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSBEuN4ntX7RDbFG7oEOObzxRBiheGfdeiyoGWjmUXDH5ib9J-9BXd7KmgHrSK44SY4f5fvAkDQe2_vANUymgzAAnk478N3mQJSTB41eEUZ5rGgx1ONcKjhjtGTngPhHkAwV4Wb0oKQKQ0/s1600/images44.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSBEuN4ntX7RDbFG7oEOObzxRBiheGfdeiyoGWjmUXDH5ib9J-9BXd7KmgHrSK44SY4f5fvAkDQe2_vANUymgzAAnk478N3mQJSTB41eEUZ5rGgx1ONcKjhjtGTngPhHkAwV4Wb0oKQKQ0/s1600/images44.jpeg" /></a></div><!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style> <![endif]--> <div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Są wakacje. Dlatego też <span> </span>chyba jak każda nastolatka mam dosyć nauki i ambitnych lektur. Postanowiłam więc zagłębić się w powieść „Wymiana studencka”. Książka łatwa, lekka i naprawdę bardzo przyjemna. Miło było ją przeczytać i cieszę się, że to uczyniłam.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Książka była dla mnie powróceniem na chwilkę do rzeczywistości szkolnej. Tam na co dzień mamy do czynienia z dwiema postawami ludzi: kujony, planujące już od dawna swoje studia i życie po ukończenie edukacji oraz imprezowicze, nie do końca przejmujący się nauką. Obie te grupy zazwyczaj się nie lubią i próbują zwalczać nawzajem. A co byście zrobili, gdybyście musieli spędzić trzy miesiące właśnie z tą drugą grupą? Gdyby na ten czas mieli otaczać was ludzie o zupełnie innym poglądzie na życie?</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Tak więc dwie dziewczyny: Emily i Natasha postanowiły zapisać się na wymianę studencką. Dla Emily miało to być kolejne doświadczenie<span> </span>wpisane w CV, dla Natashy ucieczka od<span> </span>rzeczywistości po popełnieniu przez nią pewnego życiowego błędu. Bałagan w papierach instytucji zajmującej się wyminą sprawił, że dziewczyny zostały wysłane do szkół, w których nie powinny się pojawić. Długo nie mogły się odnaleźć w nowym otoczeniu. Dopiero wtedy wpadły na pomysł skontaktowania się ze sobą. Zaczęły udzielać sobie nawzajem rad, jak przetrwać na nowej uczelni.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">„Wymiana studencka” naprawdę bardzo mi się podobała. Nie jest to lektura potrzebująca głębszych przemyśleń, lecz jest idealna na wakacyjny odpoczynek. Każda z nas może odnaleźć tutaj chociaż trochę siebie. Wydaje mi się, że te dwie różne postawy były zbyt mocno wyeksponowane, bo przecież chyba nie ma nikogo takiego, kto reprezentowałby aż tak bardzo jedną grupę i nie miał nic w swoim charakterze z drugiej. Jednak mógł to również być celowy zabieg autorki, aby jeszcze lepiej ukazać tą skrajność. Książkę polecam wszystkim nastolatką.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Moja ocena: 7,5/10</span></div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-61451112942215105372011-07-22T00:58:00.000-07:002011-07-22T00:58:48.892-07:00ONE LOVELY BLOG AWARD<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI93SYVZVEuMCIncwTafDL9oQ79Kow73Q7U-KV4wxGk4lW6_u0uKzJfsJRxE1mZrviEu4i60jnAz-sZNrIiRzyPfvZMuEG9O33eOeP6EzHS1vG0HLw2xH5yTsz_lBN2B10oxPGXINNZlY/s1600/One_Lovely_Blog_Award.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI93SYVZVEuMCIncwTafDL9oQ79Kow73Q7U-KV4wxGk4lW6_u0uKzJfsJRxE1mZrviEu4i60jnAz-sZNrIiRzyPfvZMuEG9O33eOeP6EzHS1vG0HLw2xH5yTsz_lBN2B10oxPGXINNZlY/s1600/One_Lovely_Blog_Award.jpg" /></a></div><div align="left">Zasady gry:</div><br />
<br />
<div align="left">- Na swoim blogu stwórz notkę o nominacji, podając przy tym link do osoby, która Cię nominowała. </div><br />
<div align="left">- Napisz o sobie siedem rzeczy, których odwiedzający bloga jeszcze nie wiedzieli.</div><br />
<div align="left">- Nominuj szesnaście innych osób (nie można jednak nominować osoby, która Ciebie nominowała),</div><br />
<div align="left">- Zostaw na ich blogach komentarz, dzięki któremu dowiedzą się o nagrodzie i nominacji.</div><br />
<br />
Na początek pragnę serdecznie podziękować <a href="http://ksiazkowa-kawiarnia.blogspot.com/">Ecie</a> za nominację. Oto siedem rzeczy o mnie:<br />
<br />
<ol start="1" style="margin-top: 0cm;" type="1"><li class="MsoNormal">Oprócz czytania książek mam jeszcze jedną pasję. Jest nią taniec towarzyski. Kocham tańczyć, robię to dosłownie wszędzie.</li>
<li class="MsoNormal"> Poza tańcem uwielbiam jeszcze jeździć na rowerze. Świetnie się bawię mknąć przez najróżniejsze okoliczne wsie na tym dwukołowym cudeńku. Naprawdę fajna zabawa.</li>
<li class="MsoNormal">Mam w domku pięknego kocurka. Ma na imię Bryndal-to pomysł mojej babci. Codziennie się nim opiekuję-czeszę, daję mu jeść (a łakomczuch z niego olbrzymi:)), wypuszczam na dwór i wpuszczam do domu. Bardzo go kocham.</li>
<li class="MsoNormal">Nie mam zbyt wielu kolegów, jednak przedstawię wam grupę moich wiernych przyjaciół: Alicja, Asia, Magda, Jasiek, Norbert, Maciek. Każdego z nich bardzo lubię i miło jest z nimi spędzać czas.</li>
<li class="MsoNormal">Uczę się w klasie matematyczno-fizycznej, jestem więc typowym umysłem ścisłym. W przyszłości wybieram się na politechnikę (ale nie jest to jeszcze mój ostateczny wybór!).</li>
<li class="MsoNormal">Panicznie boję się pająków i tym podobnych robali. Wykręca mnie na samą myśl o czymś takim.</li>
<li class="MsoNormal">Zupełnie bym zapomniała o mojej kolejnej i już chyba ostatniej pasji-góry. Uwielbiam wędrować szlakami do szczytów. Niestety mieszkam pod Warszawą, więc pasję ciężko jest realizować. Jednak w każde wakacje staram się odwiedzać najróżniejsze zakątki wspaniałych polskich Sudetów, czy Karpat. W tym roku mam o już za sobą. We wtorek wróciłam z dwutygodniowego wypoczynku w Wiśle. </li>
</ol>No i nadszedł wreszcie moment, w którym poinformuję was o tym, które blogi ja nominuję. Przedtem muszę tylko dodać, że był to strasznie trudny wybór. Zastanawiałam się nawet, czy powinnam wziąć udział w zabawie, bo blogów które odwiedzam jest znacznie więcej i nie chciałabym, żeby ktoś poczuł się urażony. Mam więc wielką nadzieję, że tak nie będzie. A oto i lista moich nominacji:<br />
<br />
<a href="http://2many-books.blogspot.com/">BookEater</a><br />
<br />
<a href="http://zlodziejka-ksiazek.blogspot.com/">Złodziejka Książek</a><br />
<br />
<a href="http://coraz-blizej.blogspot.com/">Saara</a><br />
<br />
<a href="http://zglowawksiazce.blogspot.com/">Z głową w książce</a><br />
<br />
<a href="http://morze-recenzji.blogspot.com/">Violy</a><br />
<br />
<a href="http://patsy-books.blogspot.com/">Patsy</a><br />
<br />
<a href="http://sabinkat1.blogspot.com/">Sabinka.t1</a><br />
<br />
<a href="http://takietamksiazki.blogspot.com/">Kinga</a><br />
<br />
<a href="http://kasiek-mysli.blogspot.com/">Kasiek</a><br />
<br />
<a href="http://mojerecenzjeksiazek.blogspot.com/">Ania </a>(Jestem w szoku odkąd tylko dowiedziałam się, że dwunastolatka może pisać tak fajne recenzje. Gratuluję Aniu)<br />
<a href="http://recenzje-leny.blogspot.com/">Lena173</a><br />
<br />
<a href="http://patrycja-livres.blogspot.com/">Patrycja</a><br />
<br />
<a href="http://ksiazki-meme.blogspot.com/">Meme</a><br />
<br />
<a href="http://od-deski-do-deski.blogspot.com/">Varia</a><br />
<br />
<a href="http://czytajmyksiazki.blogspot.com/">MirandaKorner</a><br />
<br />
<a href="http://kasandra-85.blogspot.com/">Kasandra_85</a> (Wiem, że zrezygnowałaś z zabawy, jednak nie mogłabym Ciebie nie wyróżnić)dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-55215014531908635252011-07-08T03:15:00.000-07:002011-07-24T04:43:52.982-07:00"Milczenie" Beate Teresa Hanika<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQNOQ374rUEJCiwSJU-I83QtqTqNmUuxfgz0ORZcGwkoB8ZWH319cobaQ-dYaYDE5dQxb-2dofKmJONcb5Pwnn9l1xhJUGp94X5yDHBhOsXiqhrBDyaVa3jaZHjzyafq0MHlAmFC6UCgfz/s1600/milczenie.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQNOQ374rUEJCiwSJU-I83QtqTqNmUuxfgz0ORZcGwkoB8ZWH319cobaQ-dYaYDE5dQxb-2dofKmJONcb5Pwnn9l1xhJUGp94X5yDHBhOsXiqhrBDyaVa3jaZHjzyafq0MHlAmFC6UCgfz/s320/milczenie.jpeg" width="231" /></a></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Molestowanie seksualne, to jak piszą w wikipedii, zachowanie o charakterze seksualnym naruszające godność, nieakceptowane przez społeczeństwo jako sprzeczne z normami społecznymi. Jak to ładnie brzmi w ten sposób ubrane w słowa. I właśnie tylko tyle to dla mnie wcześniej znaczyło. Każdy zna definicję tego pojęcia, ale tylko niektórzy wiedzą, co tak naprawdę ono znaczy. Bo niestety przekonują się o tym na własnej skórze…</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Bohaterką powieści jest nastoletnia dziewczynka Malwina. Jest ona zwykłą dziewczynką, lubi przebywać na podwórku z kolegami, jeździć na rowerze, czy wspinać się po drzewach. Jej rodzina, to z pozoru zwykli ludzie. I choć może rodzice nie poświęcają jej tyle uwagi ile powinni, to po stronie jej dziadka leży największy problem. Już od dawna wykazywał skłonności do całowania dziewczynki w inny sposób niż powinien, czy to dotykania jej miejsc intymnych, ale dla Malwiny największy problem pojawił się, gdy zmarła jej babcia. Przypadła jej w udziale opieka nad dziadkiem, co za tym idzie musiała przebywać u niego sam na sam.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Bardzo polubiłam Malwinikę, to bardzo zwyczajna i fajna dziewczynka. Myślę, że zyskuje sobie sympatię każdego czytelnika. Lubiłam też jej przyjaciółkę, choć było mi smutno, ponieważ czytałam tą książkę w czasie, gdy ja się ze swoją bardzo pokłóciłam. Wariat też przypadł mi do gustu:).</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Nie spodobała mi się zachowanie starszego brata dziewczynki. Sama zawsze bardzo dobrze się o nim wypowiadała, nigdy nie zostawił jej w potrzebie, pomagał rozwiązywać problemy. Kiedy jednak przyszło rozwiązać ten najpoważniejszy, zupełnie jej nie zrozumiał. Myślał, że jej słowa to wynik dojrzewania i nie są one zupełnie prawdziwe. Zrobiło mi się przykro. Zazdrościłam jej starszego brata, który może pomóc w każdej sytuacji, a tu nagle coś takiego.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Ksiązka, chociaż dość krótka, ma w sobie wielką treść. Nie da się jej przeczytać i zostać obojętnym na krzywdę molestowanych dzieci. Napisana dość lekkim językiem, no bo przecież narratorką była tu Malwinka. Kierowana jest raczej do młodzieży, ale i dorosłemu się spodoba. Naprawdę cieszę się, że przeczytałam „Milczenie” i polecam książkę każdemu bez wyjątku.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Moja ocena: 8/10 </span></div><div class="MsoNormal"> </div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-82067972993309786462011-07-03T05:19:00.000-07:002011-07-03T05:19:45.255-07:00"Hołd" Nora Roberts<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8EYDKV81Qt1ybd58XIfyN4braeffBukRAHrJpRn1Hsp4HmBDt77ZcftAfhPPuMSatew1lo3PaAYJVr2VLYNBznJ8-i9JSwDL-wsRCoHO5i2ks0gsUAxzFXl5jm9OcO9kpNZVic0r9kvrp/s1600/images100.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8EYDKV81Qt1ybd58XIfyN4braeffBukRAHrJpRn1Hsp4HmBDt77ZcftAfhPPuMSatew1lo3PaAYJVr2VLYNBznJ8-i9JSwDL-wsRCoHO5i2ks0gsUAxzFXl5jm9OcO9kpNZVic0r9kvrp/s400/images100.jpeg" width="248" /></a></div><!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style> <![endif]--> <br />
<div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">„Hołd” jest to druga powieść Nory Roberts, jaką miałam okazję przeczytać. Po lekturze „Sanktuarium” miałam bardzo wysokie wymagania, ponieważ tamta pozycja, krótko mówiąc, zachwyciła mnie i zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych książek. Sama aktorka to istny fenomen, tytan pracy, literacka machina-jak widnieje na okładce „Sanktuarium”. Napisała ponad 150 powieści, które zostały wydane w ponad 280 milionach egzemplarzy. To zachwycający, godny szacunku wynik, ale osobiście wydawało mi się, że jej powieści będą napisane tak na odwal. Przecież ile można napisać dobrych książek? Oczywiście pomyliłam się znacznie, co stwierdziłam już po lekturze poprzedniej książki tej autorki.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><b><span style="font-size: 10pt;">Legendarna gwiazda</span></b></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Janet Hardy to wielka legenda, gwiazda Hollywoodu nominowana kilka razy do Oskara. Chociaż dawno temu popełniła samobójstwo (a przynajmniej została za samobójczynię uznana), ludzie wciąż nie przestają o niej mówić. Jedną z nielicznych pamiątek, jaka zastała po niej rodzinie, jest piękny lecz teraz już bardzo zaniedbany domek na wsi.</span></div><div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br />
</div><div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><b><span style="font-size: 10pt;">Mroczna strona sławy</span></b></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Janet Hardy była narkomanką. Już jako mała dziewczynka dostawała od matki różne środki, które miały pomóc jej w robieniu kariery. Dilly, córka Janet Hardy, z pewnością poszła w ślady matki, ale także pchała ku sławie Cillę, swoje dziecko. Ona zaś była zupełnie inna. Nie interesowała ją sława za każdą cenę.</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br />
</div><div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><b><span style="font-size: 10pt;">W hołdzie znanej babci</span></b></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Domek, który zostawiła po sobie Janet był bardzo zaniedbany. Jej córka wolała prowadzić karierę, nie chciała się nim zaopiekować. Dopiero Cilla postanowiła odnowić Małą Farmę (bo tak właśnie nazywane było gospodarstwo) i zamieszkać w niej na stałe. Zrobiła to zarówno dla babci jak i dla siebie-tak mówiła.</span></div><div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br />
</div><div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><b><span style="font-size: 10pt;">Niechciany gość</span></b></div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Cilla robi wszystko, aby mała farma była znowu pięknym, przytulnym miejscem. Komuś jednak bardzo się to nie podoba. Aby wystarczająco uprzykrzyć jej życie posuwa się to coraz drastyczniejszych metod…</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Oczywiście autorka nie zapomniała o dosyć tutaj rozwiniętym wątku miłosnym. I bardzo dobrze, bo która z nas nie lubi przeczytać sobie od czasu do czasu dobrego romansidła?<span> </span></span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Jest napisana dość lekkim językiem (jednak nie do przesady).<span> </span>Bardzo mnie wciągnęła. Muszę przyznać, że na początku ciężko było mi się połapać kto jest kim. Miejscami musiałam na chwilę przerwać czytanie i się nad tym zastanowić. Jednak powieść zaczęłam czytać dość późno wieczorem, więc ten mały minus mogę wybaczyć zarówno sobie, jak i autorce:).</span></div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><span style="font-size: 10pt;">Moja ocena: 8,5/10 </span></div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7069362856133456924.post-12589948363581127202011-06-25T03:14:00.000-07:002011-06-26T02:25:58.867-07:00"Ostatnia piosenka" Nicholas Sparks<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmjE-N1G2oNo7NW_ZUcNf0pQIWpuB5oPFrZ_GuLFQ1Ga0TRSopjGmtE-hFNNKrC-bdSJdjwWP42gMTEzXEhsKgU9Nhyphenhyphenw9bOpH_X9fv8DOWr7EUEK4vVj-0bbb4zWSH_QbGiJCZ8o02FdiN/s1600/images21.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmjE-N1G2oNo7NW_ZUcNf0pQIWpuB5oPFrZ_GuLFQ1Ga0TRSopjGmtE-hFNNKrC-bdSJdjwWP42gMTEzXEhsKgU9Nhyphenhyphenw9bOpH_X9fv8DOWr7EUEK4vVj-0bbb4zWSH_QbGiJCZ8o02FdiN/s1600/images21.jpeg" /></a></div><div class="MsoNormal">Nicholas Sparks-bardzo utalentowany amerykański pisarz. Jego książki ukazują się w 33 językach. Napisał wiele powieści, bardzo duża ich część doczekała się ekranizacji.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Ten autor już od dawna mnie interesował, jednak jakoś nie miałam okazji do tej pory żadnej z jego powieści przeczytać. Dopiero, gdy poszłam do biblioteki około dwóch tygodni temu zauważyłam na półce „Ostatnią piosenkę”. Chociaż to nie była jedna z tych powieści, które tak bardzo chciałam przeczytać, wzięłam ją od razu. Dlaczego? Miałam ochotę na jakieś puste romansidło, które nie wymaga z mojej strony przemyśleń-taka wydawała mi się ta książka. Oczywiście bardzo się myliłam…</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">„Ostatnia piosenka” to przepiękna powieść. O czym? O miłości, dojrzewaniu, śmierci. Porusza bardzo ważne dla typowej nastolatki problemy. Opowiada o życiu pewnej dziewczyny, siedemnastoletniej (później już osiemnastoletniej) Ronnie. Jest to typowa, buntująca się nastolatka, jednak życie dość mocno ją doświadczyło. Gdy była mała, jej rodzice rozstali się. Od tamtej pory mieszkała z matką, obwiniając ojca o całe zajście. Wszystko zmienia się, kiedy zostaje przymusowo wysłana do niego na wakacje. Więcej nie mogę wam ujawnić, ponieważ książka nie byłaby dla was tak interesująca jak dla mnie.</div><div class="MsoNormal">Muszę jednak przyznać, że fabuła jest dość rozwinięta i (przynajmniej moim zdaniem) mało przewidywalna.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Książka napisana jest fajnym, jednak bardzo przystępnym dla każdego językiem. Interesujące jest to, że każdy rozdział jest pisany z perspektywy jakiegoś bohatera (nie wiem jednak, czy to dobre sformułowanie, ponieważ występuje tu narracja trzecioosobowa). Bardzo podobał mi się pomysł użycia wątku o wykluwających się żółwikach. Jak dla mnie super, sprawiło to, że książka była jeszcze bardziej interesująca.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Nie napisałam może zbyt dużo, bo o tej książce też nie trzeba nie wiadomo ile pisać. Należy ją po prostu przeczytać! Jest naprawdę świetna. Powieść jest zarazem lekka, jak i mówiąca o naprawdę trudnych problemach. Nie jest to jakaś wyszukana i ambitna lektura, jednak jestem pewna, że spodoba się każdej nastolatce. Bardzo polecam!</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Moja ocena: 9,5/10 </div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">Na podstawie powieści powstał film, w którym główną rolę zagrała Miley Cyrus. Filmu osobiście jeszcze nie obejrzałam (chciałam najpierw przeczytać książkę), ale wkleiłam tu kilka fotek:</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu6tJsUPzLm0sKLj4KermVRfdLIZWTbzhlv2A3W38YzlyxY5VPQw4FOuYeAsAuLgEC3lxsPuGRCzQue8PlesPLtVbBIJTTDoQ0AFjoCb8jR0PnbTCmWMrSq-MwjwZB_TUb7WxMpsQXgpIc/s1600/images22.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu6tJsUPzLm0sKLj4KermVRfdLIZWTbzhlv2A3W38YzlyxY5VPQw4FOuYeAsAuLgEC3lxsPuGRCzQue8PlesPLtVbBIJTTDoQ0AFjoCb8jR0PnbTCmWMrSq-MwjwZB_TUb7WxMpsQXgpIc/s320/images22.jpeg" width="320" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBNBywmYrL5tzJNYdDwkirHomGeJNuIz2RukZ_L9udb17cMra6P0ulrdHhwnLHfg6tJ1LMSkdrmlvucWUFWUFWZfUbhiU8ywYiZEa3bx7k3encxAUacI8bDMdPH7L8JiCP35IaYWeho6sg/s1600/images24.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBNBywmYrL5tzJNYdDwkirHomGeJNuIz2RukZ_L9udb17cMra6P0ulrdHhwnLHfg6tJ1LMSkdrmlvucWUFWUFWZfUbhiU8ywYiZEa3bx7k3encxAUacI8bDMdPH7L8JiCP35IaYWeho6sg/s320/images24.jpeg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_oLrAz4A6pf1AZxIy8-f2OS8WhSUfAMgYnUWqXEFlYtwEGXiCoXGiymC4QS_yv7Isq40WKndlAy7prZjN8f54hT9NZ5qvNQ_MFcX7bQiJ2qHr6k8enzuHkGAR3PBSBLYcVFbZW7iKRTyU/s1600/images25.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_oLrAz4A6pf1AZxIy8-f2OS8WhSUfAMgYnUWqXEFlYtwEGXiCoXGiymC4QS_yv7Isq40WKndlAy7prZjN8f54hT9NZ5qvNQ_MFcX7bQiJ2qHr6k8enzuHkGAR3PBSBLYcVFbZW7iKRTyU/s320/images25.jpeg" width="320" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhThoMDCMKrTRr7aaFa1_C5BfthZIS5zvl_SP4Ux9WA4uTjbKk-NuCZ5ac3IJs3zqzYZ46VFU4I54xhPW8ltwCngdKQNeV3RqLqgdN7Fq_McRmJ1dTo2cb8f_tg_a-eGNDuxQ5Pq5UcvH1G/s1600/images23.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhThoMDCMKrTRr7aaFa1_C5BfthZIS5zvl_SP4Ux9WA4uTjbKk-NuCZ5ac3IJs3zqzYZ46VFU4I54xhPW8ltwCngdKQNeV3RqLqgdN7Fq_McRmJ1dTo2cb8f_tg_a-eGNDuxQ5Pq5UcvH1G/s320/images23.jpeg" width="320" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="MsoNormal"> </div>dagusia1149http://www.blogger.com/profile/08387093863336889553noreply@blogger.com11