środa, 4 stycznia 2012
Podsumowanie 2011 roku
Wiem, wiem. Jak zwykle u mnie jest wszystko opóźnione. Mam cichą nadzieję, że mi to wybaczycie, a także zapraszam na moje podsumowanie 2011 roku. Jeżeli chodzi o ilość przeczytanych książek była ona niestety znikoma (43+jeszcze jedna, gdzie za dużo do czytania nie było, dlatego jej nie wliczam). Mimo wszystko był to dla mnie bardzo owocny rok. Dlaczego? Bo to właśnie w tym roku założyłam tego bloga oraz rozpoczęłam współpracę z wydawnictwami. Bardzo się z tego cieszę i mam nadzieję, że jeszcze długo będę to kontynuować.
Top 5, czyli pięć najlepszych książek przeczytanych w 2011 roku:
Miejsce pierwsze to zdecydowanie książka Martyny Wojciechowskiej "Kobieta na krańcu świata". Autorka w niezwykle ciekawy sposób opowiada w niej o swoich podróżach. Jestem pewna, że w 2012 roku będę kontynuowała czytanie książek Martyny.
W tym roku miałam okazję zapoznać się z twórczością pana Zafona, a "Marina" jak na razie podobała mi się najbardziej. Jest to naprawdę piękna, wzruszająca powieść, utrzymana w klimacie bardzo znanego już "Cienia wiatru".
Na razie miałam okazję przeczytać tylko jedną część, ale już wiem, że jest to seria dla mnie. Niby taki zwykły paranormal dla nastolatek, ale ma w sobie coś takiego, co mnie oczarowało. Świetna książka!
Kolejna zwykła, mało wymagająca książka, która sama nie wiem czym mnie oczarowała. Na innych blogach miała różne, raz lepsze, raz gorsze recenzja. Na mnie jednak wywarła ogromne wrażenie. Serdecznie polecam tym, którzy jeszcze jej nie przeczytali.
Na to, ostatnie już miejsce miałam dwie kandydatki. Po krótkim przemyśleniu jednak postanowiłam wybrać "Ostatnią piosenkę". Jest to według mnie jak dotąd chyba najlepsza książka Nicholasa Sparksa, dlatego postanowiłam ją wyróżnić.
A co jeśli chodzi o noworoczne postanowienia. Przede wszystkim w 2012 roku chciałabym w końcu przekroczyć magiczną liczbę 52 przeczytanych książek:). Czy mi się to uda, zobaczymy. Póki co życzę wam wszystkim szczęśliwego Nowego Roku oraz miłego czytania!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powodzenia w 2012:)Na pewno osiagniesz magiczna liczbę 52 książek:)
OdpowiedzUsuńżyczę powodzeniaz spełnianiu postanowień;)
OdpowiedzUsuńMarina i Akademia Wampirów - to moje kochanki :-D Kocham <3
OdpowiedzUsuńMuszę dorwać Sparksa. A przy okazji trzymam kciuki za postanowienia:)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałem o Sparksie jednak nie czytałem jeszcze żadnej jego książki :D Czas to nadrobić :D Zapraszam do mnie na nową recenzję :D
OdpowiedzUsuńNo, no, Martyna na pierwszym miejscu. U mnie na półce czeka druga część i w tym roku postaram się po nią sięgnąć. Oczywiście trzymam kciuki za postanowienia.
OdpowiedzUsuńCo do Mariny się zgadzam, jest świetna, mi także bardzo się podobała :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe podsumowanie :) Życzę dużo świetnych książek w 2012! :D
OdpowiedzUsuńBardzo różnorodna jest ta lista Twoich ulubionych książek w tym roku, widzę, że nie zamykasz się w jednym gatunku. W nowym roku życzę oczywiście spełnienia postanowienia oraz wiele czasu na czytanie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMamy podobne postanowienia ;)
OdpowiedzUsuńO każdej z wymienionych książek dużo słyszałam, ale żadnej niestety nie miałam okazji przeczytać. Najbardziej chciałabym się zapoznać z Mariną i Ostatnią piosenką, czuję, że te powieści mogły by bardzo mi się spodobać.
Nawet znalazło się kilka moich ulubionych książke. Świetny blog.Bedę często wchodzić. Dodałam się do obserwatorów i licze na to również z twojej strony ;D
OdpowiedzUsuńhttp://mylittlelibrary-gumciobook.blogspot.com/
witaj. Sparksa też lubię i życzę spełnienia noworocznego postanowienia :)
OdpowiedzUsuń