środa, 23 listopada 2011

"Rusz głową" Gareth Moore


Geniusz, jak napisano w wikipedii, jest to osoba nieprzeciętnie utalentowana. Często mówi się tak o ludziach, którzy już z takimi zdolnościami się urodzili, ale czy można stać się geniuszem przez na przykład codzienne ćwiczenie swojego umysłu? Aby dobrze odpowiedzieć na to pytanie, sięgnęłam po książkę pod tytułem "Rusz głową".

„Każdego dnia zaledwie przez 10 minut ćwiczysz swój mózg! I nim się obejrzysz… staniesz się geniuszem”*

Jak widać opis na okładce obiecuje wiele. Z niecierpliwością więc zabrałam się za czytanie wstępu. Jest on pełny wskazówek dotyczących rozwiązywania zadań. Chociaż starszym mogą wydawać się one oczywiste, dzieci na pewno z nich skorzystają. Dalsza część książki to niezwykły zbiór zadań, łamigłówek i najróżniejszych szarad, który przygotował dla nas pan Gareth Moore.

Muszę przyznać, że chociaż wiekiem wykraczam już poza grupę, dla której pozycja została przygotowana, bardzo chętnie zabrałam się za rozwiązywanie zadań. Są one bardzo różnorodne-w zbiorze znajdują się zarówno łamigłówki sudoku, jak i wykreślani, krzyżówki i inne zagadki logiczne. Wszystkie przerobiłam z wielką chęcią i naprawdę bardzo miło spędziłam przy nich czas.

„Rusz głową!” to książka przygotowana z myślą o dzieciach w wieku około 6 do 12 lat. Myślę jednak, że ci trochę starsi także miło spędzą przy niej czas. Zagadki nie są trudne, jednak wymagają od nas logicznego myślenia. Pozycja ta może być doskonałym prezentem dla dzieci, które posiadają zdolności matematyczne lub po prostu matematykę lubią. Sama jestem typowym umysłem ścisłym i gdybym dostała „Rusz głową!” jakieś pięć lat temu, byłabym tą książką zachwycona.

Czy rozwiązując codziennie zaproponowane w tej książce zadania można stać się geniuszem? Chociaż wydaje mi się, że stwierdzenie to jest głęboko na wyrost, pozycję serdecznie wszystkim dzieciom polecam.

Moja ocena: 8,5/10


*cytat pochodzi z okładki książki „Rusz głową”

                          Książkę dostałam od portalu nakanapie.pl za co serdecznie dziękuję.


poniedziałek, 21 listopada 2011

Świąteczne wygrywajka!

Święta idą wielkimi krokami i właśnie z tej okazji chciałabym wam zaproponować wygrywajkę:).

Zwycięzców będzie dwóch: pierwszą nagrodę zgarnie osoba, która najciekawiej odpowie na zadanie konkursowe. Dopuszczalne jest jednak nie odpowiedzenie na nie (w takim wypadku proszę o napisanie w komentarzu słynnej formuły "Zgłaszam się":)) i wtedy taka osoba wraz z całą resztą (oprócz pierwszego zwycięzcy) weźmie udział w losowaniu nagrody drugiej.

Oto zadanie konkursowe na wyobraźnię. Zwycięzcą zostanie ten, kto wymyśli najciekawsze rozwiązanie problemu.
Od lat Święty Mikołaj na jakiś czas przed Bożym Narodzeniem przechodzi na dietę, by nieco się wyszczuplić. Tym razem jednak zawiodła go siła woli. W chwili słabości odpuścił sobie i spałaszował cały stos ciasteczek pani Mikołajowej. Skutki były opłakane. Brzucho świętego Mikołaja utknęło już w pierwszym kominie. I co teraz? Jeśli ktoś nie znajdzie wyjścia z tej sytuacji, świąt nie będzie.
Czy da się szybko wyciągnąć Mikołaja z komina? A jeżeli nie, to kto go w tym czasie zastąpi? Co zrobić, by nikt nie zauważył Mikołaja ani jego pomocników? Komin jest wzniesiony z solidnej cegły, a w salonie na dole chwilowo nie ma żadnego z domowników.
Używanie magii, dziwnych urządzeń, latających czerwononosych reniferów i innych fantastycznych stworzeń dozwolone. Pójście na łatwiznę niewskazane.

Twórcą zadania jest jak zwykle niezastąpiony Janek, któremu serdecznie dziękuję.

A teraz nagrody:). Szczęściarze będą mogli wybrać sobie jedną z tych pozycji:
1. "Cienie" Amy Meredith
2. "Wampy" Nancy A. Collins
3. "Pocałunek o północy" Lara Adrian
Oprócz tego dostaną ręcznie robione (przeze mnie, Alicję oraz Magdę) zakładki, które już czekają na mojej półeczce oraz inne niespodzianki:).

Jeszcze tylko kilka zasad:
1. Każdą chętną do wzięcia udziału w konkursie osobę proszę o pozostawienie komentarza pod tym postem. Komentarze zostawione w innych miejscach nie będą brane pod uwagę.
2. Osoby nie posiadające bloga proszę o dopisanie swojego adresu e-mail.
3. Pierwszego zwycięzce wybierze jury w składzie: ja, Alicja, Magda oraz Janek, drugiego zaś wybierzemy na drodze losowania.
4. Wszystkich bardzo proszę o poinformowanie o konkursie na swoich blogach. Nie jest to jednak wasz obowiązek.
5. Konkurs trwa od teraz do 12 grudnia 2011 roku.

Życzę wszystkim powodzenia:). 

piątek, 4 listopada 2011

"Poczwarka" Dorota Terakowska + malutki stosik:)



Zespół Downa, dawniej nazywany mongolizmem jest chorobą spowodowaną obecnością dodatkowego chromosomu 21. Nazwa pochodzi od nazwiska brytyjskiego lekarza Johna Langdona Downa. Osoby z zespołem Downa mają mniejsze zdolności poznawcze niż średnia populacji zdrowej. Zaburzenia rozwojowe manifestują się głównie jako skłonność do zawężonego myślenia lub naiwność. Niewiele osób wykazuje niepełnosprawność intelektualną w stopniu głębokim. Częstość występowania zespołu Downa szacuje się na 1 przypadek na 800–1000 żywych urodzeń.*

Adam i Ewa jest to młode, bogate małżeństwo. Oboje są u szczytu swoich karier zawodowych. Jednak w planach na ich dalsze, wspólne życie znajduje się jeszcze ktoś-mała osóbka, niezwykle mądre dziecko z nadzwyczajnym ilorazem inteligencji. Zapomnieli, że w jednej chwili życie może tak bardzo wywrócić się do góry nogami, że nawet Adam-skrupulatnie planujący wszystko mężczyzna, nie był w stanie tego przewidzieć.

Tym czynnikiem zaburzającym idealny świat Adama i Ewy stała się Marysia-mały muminek, dziecko z zespołem Downa. Czy małżeństwo będzie w stanie pokochać dziewczynką i sprosta wielkiemu wyzwaniu, jakim stała się opieka nad nią? Co stanie się z ich jakże idealnym światem? Nie podam wam odpowiedzi na te pytania. Aby się tego dowiedzieć sięgnijcie po „Poczwarkę”, której lekturę wam serdecznie polecam.

Pisząc książkę pani Dorota cały czas wykorzystywała motyw Biblii. Przy takim temacie tejże pozycji jest to jak najbardziej zrozumiałe, jednak trzeba zaznaczyć, że „Poczwarka” wymaga od czytelnika znajomości Starego Testamentu. Bardzo spodobał mi się wątek ogrodu, który razem z rewelacyjnymi tytułami rozdziałów (nawiązujących do stwarzania świata) nadały książce tajemniczości, przez co była ona bardziej interesująca.

„Poczwarka” nie do końca sprostała moim oczekiwaniom. Może stawiałam wobec niej zbyt duże wymagania? Tego nie wiem, jednak muszę przyznać, że książka mimo wszystko mi się podobała. Ze względu na swoją tematykę nie jest to pozycja, przy której odpoczniemy po ciężkim, stresującym dniu w pracy lub w szkole. Należy o tym pamiętać i sięgnąć po „Poczwarkę”, kiedy będziemy mieli ochotę na nieco cięższą lekturę. Jednak przeczytać ją naprawdę warto. Serdecznie polecam.

Moja ocena: 7,5/10

* na podstawie http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Downa



A teraz mój stosik. Zawiera on zdobycze z całego października. Jest ich niewiele, ale jakże udane! 




1. "Cienie" Amy Meredith-z wymiany na LC
2. "Cierpienia Młodego Wertera" Johann Wolfgang Goethe-z biblioteki szkolnej
3. "Poczwarka" Dorota Terakowska-z biblioteki szkolnej
4. "Zawsze przy mnie stój"-Carolyn Jess-Cooke-zakup własny
5. "Akademia Wampirów"-zakup własny


Na koniec jeszcze chciałabym wspomnieć o dodanej niedawno przeze mnie zakładce sprzedam/wymienię. Listę będę stale uzupełniać. Jeżeli znalazłaby się jakaś osoba chętna na wymianę ze mną lub kupno którejś z książek to bardzo proszę o kontakt.